Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 337/21 - uzasadnienie Sąd Apelacyjny we Wrocławiu z 2022-01-14

Sygnatura akt II AKa 337/21

1

2WYROK

2.1W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 stycznia 2022 r.

4Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Cezariusz Baćkowski

Sędziowie: SA Robert Zdych

SA Piotr Kaczmarek

SA Bogusław Tocicki

SO del. do SA Andrzej Szliwa /spr./

Protokolant: Joanna Rowińska

6przy udziale Aleksandry Panek - Troć prokuratora Prokuratury (...)w J.

7po rozpoznaniu w dniu 10 grudnia 2021 r. i 14 stycznia 2022 r.

8sprawy M. M. (1)

9oskarżonego z art. 148 § 1 kk w związku z art. 64 § 2 kk

10na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego

11od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

z dnia 21 czerwca 2021 r., sygn. akt III K 33/20

I. zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że w punkcie I części rozstrzygającej:

a) przyjmuje, że oskarżony M. M. (1) działał w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia M. O.,

b) na podstawie art. 148 § 1 k.k. w miejsce orzeczonej kary dożywotniego pozbawienia wolności wymierza oskarżonemu karę 25 (dwudziestu pięciu) lat pozbawienia wolności;

c) na podstawie art. 77 § 2 k.k. orzeka, że oskarżony będzie mógł skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia nie wcześniej jak po odbyciu 20 (dwudziestu) lat pozbawienia wolności;

II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III. na podstawie art. 63§ 1k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zalicza oskarżonemu M. M. (1) okres jego tymczasowego aresztowania od dnia 17 kwietnia 2019r. godz. 1.15 do dnia 4 listopada 2019r. godz. 1.15, od dnia 14 listopada 2019r. godz. 1.15 do dnia 9 grudnia 2019r. godz. 1.15, ,od dnia 17 grudnia 2019r. godz. 1.15 do dnia 16 listopada 2020r. godz. 1.15;

IV. zwalnia oskarżonego od kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, wydatkami tego postępowania obciążając Skarb Państwa.

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

III Ka 337/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☐ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.1.1.

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

2.1.2.1.

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

3.1.

Obrońca oskarżonego zarzucił :

1. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia, mogący mieć wpływ na treść orzeczenia, poprzez dowolną ocenę przeprowadzonych dowodów, dokonaną z naruszeniem art. 7 k.p.k. skutkujący uznaniem, że oskarżony M. M. (1) :

a/ działając z zamiarem bezpośrednim pozbawił życia M. O., wyczerpując tym samym znamiona przestępstwa określonego w przepisie art. 148§1 k.k., podczas gdy analiza okoliczności przedmiotowego zdarzenia przeprowadzona w oparciu o całokształt materiału dowodowego sprawy, w tym w szczególności utrwalony zapis monitoringu przedstawiający przebieg zdarzenia, zeznania świadków oraz wyjaśnienia i postawę oskarżonego, prowadzą do wniosku, iż M. M. (1) nie obejmował swoim zamiarem ewentualnym pozbawienia życia M. O.;

b/ popełniając zarzucany mu czyn był nietrzeźwy, podczas gdy z przeprowadzonego materiału dowodowego taka okoliczność nie wynika, a okoliczność ta została uznana jako obciążająca oskarżonego;

c/ skierował uderzenie nożem w precyzyjnie określoną część ciała pokrzywdzonego, podczas gdy oskarżony jako osoba leworęczna, używając noża trzymanego w prawej ręce, nie był w stanie precyzyjnie i celnie pokierować swoim ruchem;

d/ po zdarzeniu przekazał nóż D. O. (1) z poleceniem jego ukrycia, podczas gdy na nożu nie ujawniono śladów biologicznych, w tym śladów DNA należących do D. O. (1), a jedynie ślady DNA oskarżonego, co przeczy wersji przedstawionej przez świadka D. O. (1).

2. obrazę przepisów postępowania , to jest art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 5§ 2 k.p.k. mającą wpływ na treść zaskarżonego wyroku poprzez :

a/ dokonanie dowolnej oceny dowodów, oparcie wyroku na opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa sporządzoną bez właściwego uzasadnienia stawianych wniosków, przeprowadzenia prawidłowej i dokładnej obserwacji oskarżonego (a zatem opinii niejasnej i niepełnej ) i uznanie, iż oskarżony nie jest chory psychicznie i nie był chory psychicznie w chwili popełnienia zarzucanego mu czynu, podczas gdy zachowanie oskarżonego jak i jego uzależnienie od narkotyków i alkoholu wskazują, iż z powodu zakłócenie czynności psychicznych nie mógł w czasie czynu rozpoznać jego znaczenia lub pokierować swoim postępowaniem;

b/ naruszenie swobodnej oceny dowodów i uznanie za logiczną i przekonywującą treść opinii sądowo lekarskiej w zakresie ustalenia siły uderzenia oraz wykluczenia, że rana na skutek której nastąpił zgon M. O. powstała w sposób przypadkowy, podczas gdy taka ocena biegłego jest wewnętrznie sprzeczna, stanowi ocenę pobieżną, dokonaną i odnoszącą się jedynie do wykonania badania sekcyjnego zwłok, a nie ocenę specjalistyczną opartą o całokształt zgromadzonego materiału dowodowego, gdyż nie uwzględnia szeregu istotnych czynników mających wpływ na przebieg zdarzenia, takich jak kształt i ostrość noża, stan trzeźwości osób w nim uczestniczących.

3. rażącą niewspółmierność kary orzeczonej wobec oskarżonego, wyrażającą się w wymierzeniu mu za czyn z art. 148§ 1 k.k. kary dożywotniego pozbawienia wolności, wskutek czego orzeczona kara w świetle okoliczności czynu oraz jego charakteru, młodego wieku oskarżonego, jego zachowania po popełnieniu czynu, wielokrotnego i szczerego wyrażenia żalu, skruchy, przeproszenia pokrzywdzonych, a także stwierdzonego przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa - pośredniego związku między czynem, a uzależnieniem oskarżonego od narkotyków i alkoholu, skutkującego potrzebą stosowania wobec oskarżonego środka karnego stypizowanego w art. 93 a § pkt 3 k.k. stanowi zbyt surowy i wyłącznie izolacyjny środek represji, który w tej postaci nie czyni zadość dyrektywom wymiaru kary i nie realizuje celów kary, w zakresie tak prewencji szczególnej jak i ogólnej

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad.1. a i c, 2. Odnosząc się do zarzutów dowolnej oceny dowodów, błędnych ustaleń faktycznych z obrazą art. 7 k.p.k. oraz obrazy art. 5 § 2 k.p.k. należy po pierwsze stwierdzić, że błąd w ustaleniach faktycznych może zachodzić gdy treść ocen i wniosków dokonanych przez sąd nie odpowiada zasadom rozumowania. Może on wynikać z niepełności postępowania dowodowego (tzw. błąd braku), bądź z przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów (błąd dowolności) - co właśnie zarzucił obrońca oskarżonego. Należy mieć jednak na uwadze, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. u jeżeli jest ono oparte na całokształcie okoliczności sprawy przemawiających zarówno na korzyść jak i na niekorzyść oskarżonego, jest zgodne z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz jeżeli zostało logicznie uargumentowane w uzasadnieniu wyroku. Po drugie, należy zwrócić uwagę autorowi apelacji, że w wypadku gdy kwestionuje on ocenę poszczególnych dowodów, nie może jednocześnie zarzucać naruszenia art. 5§ 2 k.p.k., gdyż zarzuty obrazy art. 7 k.p.k. i art. 5§2 k.p.k. mają charakter rozłączny. Nieprawidłowym jest więc łączenie zarzutu obrazy art. 5 § 2 k.p.k. i art. 7 k.p.k., ponieważ nie dające się usunąć wątpliwości mogą powstać dopiero w następstwie oceny dowodów przeprowadzonych zgodnie z regułami zawartymi w art. 7 k.p.k., a dopiero wówczas można stwierdzić, czy wątpliwości, jeśli w ogóle wystąpiły, były istotne oraz czy miały one istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonego. W sytuacji gdy dokonanie określonych ustaleń faktycznych jest zależne od dania wiary tym lub innym dowodom, nie można mówić o naruszeniu zasady in dubio pro reo. W takiej sytuacji ewentualne zastrzeżenia powinny być podnoszone i rozstrzygane na płaszczyźnie przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, o której można mówić wówczas gdy dokonana przez sąd ocena dowodów zawierała błędy natury faktycznej (pominięcie istotnych dowodów lub okoliczności) lub logicznej (nie zrozumienie implikacji wynikających z tych dowodów).

Mając na uwadze powyższe ogólne uwagi dot. sformułowania zarzutów należy stwierdzić, że apelujący nie kwestionuje samego faktu zadania przez oskarżonego ciosu nożem, który doprowadził do zgonu pokrzywdzonego, w istocie zarzucił Sądowi I instancji błędną ocenę dowodów w postaci wyjaśnień oskarżonego, zapisu monitoringu dot. przebiegu zdarzenia, zeznań świadków A. S., G. P., D. O.i J. B. oraz zakwestionował poczynione w oparciu o te dowody ustalenia faktyczne w zakresie zamiaru oskarżonego to jest, iżby działał on z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia M. O.. Wyraził pogląd, że co najwyżej można mu było przypisać popełnienie przestępstwa z art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156§ 3 k.k., to jest ciężkiego uszczerbku na zdrowiu kwalifikowanego przez następstwo w postaci zgonu pokrzywdzonego. Apelujący, polemizując z przeprowadzoną w tym zakresie przez Sądu I instancji oceną dowodów i dokonanymi na tej podstawie ustaleniami faktycznymi, skoncentrował swoją uwagę przede wszystkim na okolicznościach dotyczących sposobu zadania przez oskarżonego ciosu nożem pokrzywdzonemu, a więc elementach dot. strony przedmiotowej czynu. Przekonywał, że za powyższym wnioskiem przemawiały następujące okoliczności. Pierwsza - oskarżony jest osobą leworęczną, gdy tymczasem cios, który okazał się być śmiertelny, zadał nożem, który trzymał w prawej ręce. Druga - po zadaniu tego ciosu, nie kontynuował już ataku. Trzecia - oskarżony nie wiedział jaki był skutek jego ataku. Powołując się na powyższe dowodził, że oskarżony nie miał zamiaru ugodzić pokrzywdzonego nożem w tak newralgiczną część ciała jaką była lewa część klatki piersiowej. Przekonywał, że gdyby zamierzał on zadać uderzenie nożem w to miejsce wówczas, będąc osobą leworęczną, użyłby jako sprawniejszej lewej ręki. Konkludował, że to nie celowe działanie oskarżonego, a zbieg okoliczności sprawił, że oskarżony ugodził nożem pokrzywdzonego w tę część ciała (dowodził, że nastąpiło to w chwili podniesienia przez pokrzywdzonego lewego ramienia czym odsłonił on miejsce w które trafiło ostrze noża).

Nie sposób zgodzić się z wyżej przedstawionymi tezami i zaprezentowaną na ich poparcie argumentacją sprowadzającą się w istocie do stwierdzenia, że skutek w postaci śmierci pokrzywdzonego był niezamierzony (polegał na niezachowaniu przez oskarżonego przeciętnego obowiązku staranności) . W kwestii tej należy stwierdzić, że art. 156§3 k.k. przewiduje surowszą odpowiedzialność sprawcy przestępstwa z art. 156§1 k.k. gdy skutkiem doznanego przez pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu była jego śmierć, którego to następstwa sprawca wprawdzie nie obejmował zamiarem, ale przewidywał go albo mógł przewidzieć (art. 9 § 3 k.k.). Zatem różnica między zabójstwem z art. 148§1 k.k. a spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu z art. 156§3 k.k. tkwi w stronie podmiotowej czynu i polega na tym, że :

-w pierwszym przypadku, sprawca ma zamiar bezpośredni (chce) pozbawić życia człowieka lub ewentualny (godzi się na to) i w tym zamiarze podejmuje działanie,

- w drugim przypadku, sprawca działa z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego, a następstwo w postaci śmierci obejmuje nieumyślnością co oznacza, że na to następstwo nawet się nie godzi.

Całkowicie chybiony i oderwany od prawidłowo dokonanych ustaleń Sądu I instancji jest pogląd apelującego, że oskarżony nie obejmował zamiarem, nawet ewentualnym, możliwości pozbawienia życia pokrzywdzonego oraz przedstawiona na jego poparcie argumentacja. Nie była ona w stanie podważyć dokonanej przez Sąd I instancji oceny dowodów oraz poczynionych na ich podstawie ustaleń faktycznych Sądu I instancji dotyczących strony podmiotowej czynu, a w szczególności ustalenia, że oskarżony działał z zamiarem pozbawienia życia pokrzywdzonego. W szczególności, słusznie Sąd I instancji odrzucił pogląd izby oskarżony miał działać jedynie z zamiarem spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonego, a następstwo w postaci jego śmierci obejmował jedynie nieumyślnością. Przeciwnie, skutek ten był dla niego w pełni wyobrażony i akceptowany. Nielogiczny i gołosłowny jest zaprezentowany przez obrońcy wywód jakoby oskarżony, będąc osobą leworęczną, nie był w stanie precyzyjnie ugodzić pokrzywdzonego nożem, posługując się prawą ręką (analiza zapisu monitoringu wskazuje, że w momencie zadania uderzenia, oskarżony trzymał nóż w prawej ręce, zaś w lewej ręce - inny przedmiot ). Nie kwestionowany jest fakt, że oskarżony zadał nożem tylko jeden cios oraz, że po jego zadaniu nie kontynuował zamachu, po czym oddalił się z miejsca zajścia. Jednak z tych niekwestionowanych faktów obrońca wyciąga całkowicie błędne wnioski w zakresie zamiaru oskarżonego. Dowolnie przekonuje jakoby miało to świadczyć to o tym, że oskarżony dobrowolnie odstąpił od zamachu. W kwestii tej należy stwierdzić, że nie ilość ciosów przesądza o skutkach zachowania napastnika lecz posłużenie się przedmiotem o określonych właściwościach, siła ciosu oraz lokalizacja obrażeń. To te okoliczności mogą sprawić, że nawet jeden cios może okazać się śmiertelny i może być kwalifikowany jako zamach na życie ludzkie (tak np. Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 8.10.2018r. II AKa 374/18 ,LEX nr 257591). Identycznie należało ocenić wersję przedstawioną przez samego oskarżonego jakoby na skutek nieszczęśliwego zbiegu okoliczności (przypadkowo) trafił on nożem pokrzywdzonemu w klatkę piersiową. Sąd I instancji prawidłowo ocenił jego wyjaśnienia w których najpierw twierdził, że nie pamięta przebiegu zajścia, następnie przekonywał, że nie chciał ugodzić nożem pokrzywdzonego twierdząc, że "był to nieszczęśliwy wypadek " a zadanie uderzenia nożem było jedynie jego " głupim popisem" ..... "wygłupami" ...myślał, że machnie nożem koło niego i nikomu nic się nie stanie " są nielogiczne (k. 1140-1141). Słusznie je zdyskwalifikował. Przeczą tym wyjaśnieniom prawidłowo ocenione przez Sąd I instancji dowody w postaci wyjaśnień D. O., zeznań A. S., J. B., a także dowody w postaci protokołu oględzin miejsca zajścia, narzędzia przestępstwa wraz z opinią z badań DNA, opinia biegłego medycyny W. G., a także dowód w postaci zapisu monitoringu miejsca zajścia (zwłaszcza zapis z kamery nr. 4).Tłumaczenie oskarżonego, że skutek w postaci zgonu pokrzywdzonego był następstwem jego nierozważnego zachowania w świetle w/wskazanych dowodów, jest naiwne, nielogiczne i stanowi próbę umniejszenia odpowiedzialności karnej za zamierzone spowodowanie śmierci pokrzywdzonego. Należy zauważyć, że sprawcy stosunkowo rzadko artykułują w składanych wyjaśnieniach zamiar zabójstwa. Częściej mają miejsce sytuacje odwrotne , gdzie starają się minimalizować swoją odpowiedzialność poprzez przedstawianie dla siebie jak najkorzystniejszej wersji wydarzeń wskazując np. na przypadkowe skierowanie ostrza noża w newralgiczną część ciała ofiary. Tak właśnie starał się przekonywać oskarżony w niniejszej sprawie. Słusznie więc Sąd I instancji odrzucił wersję oskarżonego jakoby jego czyn stanowił występek z art. 155 k.k. Na podstawie wskazanego w podstawie faktycznej wyroku materiału dowodowego Sąd I instancji słusznie uznał, że oskarżony od samego początku zajścia był był bardzo agresywny. Najpierw uderzał w drzwi wejściowe do salonu żeby wejść do środka. Następnie, a po wejściu do pomieszczenia w którym przebywał pokrzywdzony, najpierw zaatakował swojego kolegę D. O., którego usiłował uderzyć. Następnie podszedł do siedzącego na krześle pokrzywdzonego i nie będąc w żaden sposób przez niego prowokowany, gwałtownie zaatakował go. Oskarżony w przebiegu całego zajścia miał nad nim ogromną przewagę, szarpał go , uderzał głową oraz ręką. Wulgarnymi słowami domagał się żeby opuścił to pomieszczenie. Pokrzywdzony bronił się pasywnie w ten sposób, że zasłaniał się rękami i cofał. Oskarżony mimo, iż całkowicie zdominował pokrzywdzonego, wyjął z kieszeni nóż i biorąc szeroki zamach ugodził go tym narzędziem w lewą część klatki piersiowej. Pokrzywdzony po tym ciosie zatoczył się, a po chwili upadł i znieruchomiał. Sposób w jaki oskarżony zadał ten cios (szeroki zamach), stosunkowo duża siła z jaką został on zadany ( o czym świadczy nie tylko treść opinii biegłego z zakresu medycyny ale też proste porównanie długości kanału wlotowego, który wynosił około 20 centymetrów z długością ostrza noża która wynosiła 21 centymetrów co oznacza, że ostrze praktycznie całą długością wgłębiło się w ciało pokrzywdzonego), właściwości użytego narzędzia (nóż o długości ostrza 21 cm i szerokości około 1,5 cm i bardzo ostrym zakończeniem, przypominające wyglądem japońską sieczną broń białą "wakizashi " o całkowitej długości 37 centymetrów (którego właściwości dobrze obrazuje fotografia znajdująca się na karcie 118 akt sprawy) oraz miejsce zadania ciosu (lewa strona klatki piersiowej, gdzie znajdują się jedne z ważniejszych dla życia ludzkiego organów) świadczą o tym, że oskarżony musiał uświadamiać sobie, że możliwym skutkiem tego jego zachowania będzie zgon pokrzywdzonego. Oskarżony funkcjonuje intelektualnie przecież w obszarze normy, a więc rozumie normy społeczno - prawne i skutki ich przekroczenia. Sąd I instancji okoliczności te właściwie ocenił i słusznie wskazał w podstawie faktycznej wyroku. Zdecydowanie przeczą one przypadkowości sytuacji, która doprowadziła do tego, że oskarżony ugodził nożem pokrzywdzonego, więc wersji jakoby doszło do nieszczęśliwego wypadku, jak starał się przekonywać oskarżony na rozprawie, a obrońca w apelacji. Słusznie uznał Sąd meriti, że oskarżony po wejściu do lokalu obrał pokrzywdzonego jako cel ataku. Działa bez racjonalnie wytłumaczalnego powodu. Utwierdza w tym przekonaniu analiza zapisu monitoringu, który jest wiernym zapisem zajścia, a więc pozwala precyzyjnie odtworzyć jego przebieg. Dokładnie widać na tym nagraniu, że oskarżony najpierw atakuje mężczyznę, który mu otworzył drzwi ( swojego kolegę D. O.) , a chwilę później kieruje go wobec pokrzywdzonego. Zapis ten dość dokładnie zarejestrował moment w którym oskarżony zadał ciosu nożem pokrzywdzonemu, następnie jego upadek na podłogę oraz wyjście oskarżonego z tego lokalu. Wyraźnie widać na tym zapisie jak oskarżony z dużą agresją atakuje rękami i głową pokrzywdzonego, kierując ciosy w jego głowę, a następnie sięga prawą ręką do odzieży, po czym szerokim zamachem wyprowadza cios w stronę klatki piersiowej pokrzywdzonego. W żadnym razie uderzenie to nie było przypadkowe (np. kierowane obok korpusu pokrzywdzonego). Przeciwnie, wskazany dowód świadczy o tym, że uderzenie to po pierwsze było mierzone w klatkę piersiową, a po drugie, że zostało zadane z stosunkowo dużą siłą. Pokrzywdzony po tym ciosie zatoczył się i upadł na podłoże, a po chwili znieruchomiał. Zapis tego monitoringu, wbrew tezie zawartej w apelacji, świadczy o tym, że oskarżony chciał ugodzić nożem pokrzywdzonego oraz godził się na skutek w postaci zgonu pokrzywdzonego. W kwestii tej należy ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że zapis monitoringu wyraźnie obrazuje, że oskarżony w chwili zadania ciosu nożem miał pełne rozeznanie sytuacji, co wynika z faktów, że :

- był on na odległość wyciągniętej ręki od pokrzywdzonego,

- był zwrócony twarzą do pokrzywdzonego,

- nie miał żadnych ograniczeń swobody ruchu (nie ograniczały jej meble, ściany ,urządzenia) ,

- nie był atakowany (wprawdzie pokrzywdzony miał uniesione ręce (jedną na na wysokości klatki piersiowej a drugą nieco niżej), ale była to zdecydowanie pasywna pozycja obronna).

Wskazany wyżej zapis każe traktować jako absurdalne twierdzenie oskarżonego jakoby przypadkowo ugodził nożem pokrzywdzonego. Przeciwnie, oskarżony bez powodu, zaatakował go głową i rękami, a następnie wyjął nóż z kieszeni i wykonał nim szeroki zamach, kierując ostrze w klatkę piersiową pokrzywdzonego. Okoliczności te pozwalają uznać, że chciał on ugodzić trzymanym w ręce nożem pokrzywdzonego w klatkę piersiową i dlatego skierował ostrze tego noża w tę, a nie inną część jego ciała. Znał właściwości tego noża bo przyniósł go na miejsce zajścia. Musiał więc zdawać sobie sprawę, że ugodzenie ofiary takim narzędziem w lewą stronę klatki piersiowej, może doprowadzić do jej zgonu.

Wbrew tezie apelującego, sugerującej jakoby oskarżony odstąpił od kontynuowania zamach należy wskazać, że odstąpienie może dotyczyć tylko sytuacji faktycznej gdy sprawca jest w trakcie realizacji akcji przestępczej. Tymczasem oskarżony ją zdecydowanie zakończył. Widział , że pokrzywdzony po otrzymaniu ciosu nożem chwieje się, a następnie osuwa się na podłogę, po czym jego ciało nieruchomieje. Także tę okoliczność można precyzyjnie ustalić na podstawie zapisu monitoringu. Oskarżony musiał to dokładnie widzieć gdyż w tym czasie był blisko ofiary (lokal gdzie to się odbywało opuścił gdy pokrzywdzony już nieruchomo leżał na podłodze). W tych realiach snucie hipotez, że oskarżony mógł kontynuować zamach, a tego nie uczynił jest nielogiczne, gdyż zamierzony skutek osiągnął on w chwili zadania tego jednego ciosu nożem. Wprawdzie w tym momencie mógł nie mieć jeszcze całkowitej pewności, że nastąpił zgon pokrzywdzonego, ale musiał mieć świadomość faktu, że prawdopodobieństwo zgonu pokrzywdzonego jest bardzo duże. W tych realiach także jego słowa żeby zadzwonić po pogotowie nie podważają kwestionowanego przez obrońcę ustalenia, że oskarżony działał z zamiarem zabójstwa pokrzywdzonego, podobnie jak domaganie się przez niego od G. P., żeby udał się on na miejsce zajścia i sprawdził w jakim stanie jest pokrzywdzony (k.412). Zatem wskazane przez obrońcę okoliczności w żaden sposób nie podważają ustaleń faktycznych Sądu I instancji, że oskarżony działał z zamiarem zabójstwa pokrzywdzonego (w przedmiocie trafności przyjętej przez Sąd I instancji postaci tego zamiaru Sąd Apelacyjny wypowiedział się w dalszej części rozważań). Przeczy także tej tezie wskazany przez obrońcę materiał dowodowy w postaci osobowych źródeł dowodowych. W szczególności, naocznymi świadkami tego zajścia byli A. S. oraz D. O.. Nie ma racji obrońca jakoby Sąd I instancji błędnie ocenił ich zeznania, które współgrają z wskazanym wyżej zapisem monitoringu. Sąd I instancji prawidłowo ocenił ich zeznania jako współgrające z zapisami monitoringu i w pełni wiarygodne. I tak:

- A. S. , która w tym czasie była dziewczyną oskarżonego. Nie miała żadnego interesu, iżby go pomawiać. Na jej oczach oskarżony najpierw uderzył ręką w głową pokrzywdzonego i wulgarnymi słowami polecił mu, iżby opuścił lokal. Z jej zeznań wynika, że pokrzywdzony nie sprzeciwiał się temu żądaniu oskarżonego. Powiedział jedynie " zostaw mnie" i zaczął się cofać. Widziała też moment w którym oskarżony wykonał cios prawą ręką w kierunku pokrzywdzonego. Nie miała jedynie pewności jakiego narzędzia użył on oraz w którą dokładnie część ciała trafił. Swoje spostrzeżenia co do tej fazy zajścia wyraziła następującymi słowami "wydaje mi się, że M. wykonał ten ruch w okolicę brzucha"..... Po tym uderzeniu chłopak ten zaczął się osuwać do tyłu i zaczął trzymać się za brzuch" (k. 37). Sąd I instancji wprawdzie nie ustalił motywu stwierdzając, że oskarżony działał bez racjonalnego powodu. W świetle zeznań tego świadka nie budzi jednak wątpliwości, że nie akceptował on obecności pokrzywdzonego w tym lokalu.

- D. O. (1), był kolegą oskarżonego .Także on nie miał interesu żeby go pomawiać. Jego wyjaśnienia szczególnie przydatne były do odtworzenia początku zajścia oraz okoliczności które miały miejsce już po wspólnym opuszczeniu tego lokalu. Wskazał on, że oskarżony najpierw zaatakował jego osobę (po tym jak otworzył drzwi do tego lokalu, kierując cios ręką w jego twarz, ale on zrobił unik). W jego ocenie oskarżony ten pierwszy atak przeprowadził na skutek pomyłki, a kiedy zorientował się, że kieruje go przeciwko koledze, odstąpił od jego kontynuowania i skierował się przeciwko pokrzywdzonemu. Ujął to słowami ..." M. chyba zobaczył, że to ja i dał spokój" ...(k. 141,668). Ten fragment jego wyjaśnień świadczy o tym, że M. M. nie było obojętne kogo atakuje, skoro odstąpił od kontunuowania ataku swojego kolegi i zaatakował pokrzywdzonego, a więc osobę której nie znał i jak ustalił Sąd I instancji, nie miał z nim żadnego konfliktu. Oznacza to, że już sama obecność obcej mu osoby w tym lokalu wywołała w nim furię i agresję. D. O. zbieżnie też opisał sposób w jaki oskarżony zaatakował pokrzywdzonego stwierdzając, że najpierw uderzył go pięścią i głową, a następnie ...." w okolicę klatki piersiowej po lewej stronie. Po tym ciosie O. zaczął się chwiać, następnie osuwać " .....(k. 141).Również wskazane przez D. O. okoliczności dotyczące przekazania mu noża są logiczne i współgrają z pozostałym materiałem dowodowym, na którym Sąd I instancji oparł ustalenia faktyczne. W szczególności stwierdził on, że po opuszczeniu lokalu oskarżony przekazał mu ten nóż polecając żeby go wyrzucił do rzeki. Narzędzie to, wbrew jego poleceniu, ukrył on przy ogrodzeniu pobliskiej nieruchomości przy ulicy (...). Dowód ten współgra z treścią eksperymentu procesowego, dokumentacją fotograficzną (k. 141, 110 - 118) oraz z zapisem monitoringu. Fakt, że nie ujawniono na tym nożu śladów biologicznych należących do D. O., a jedynie ślady DNA oskarżonego nie jest w stanie podważyć wiarygodności tego dowodu. Wyjaśnienia D. O. potwierdzają też, że M. M. miał świadomość tego, że spowodował poważne obrażenia ciała pokrzywdzonemu (widział jak po ugodzeniu nożem pokrzywdzony osuwa się na podłogę i nieruchomieje nawet jeżeli, uciekając z miejsca zbrodni nie miał jeszcze całkowitej pewności czy pokrzywdzony zmarł na miejscu zajścia ( k. 107). Ta jego niepewność przewijała się też w jego rozmowach z kolegami po ucieczce z miejsca zajścia (dopytywał o pokrzywdzonego D. O. (k. 1141 odwrót ). Chciał też, iżby G. P. udał się na miejsce zajścia i " z obaczył co się stało " (k. 55 ).

- J. B. obserwowała przebieg zajścia na ekranie monitoringu. Potwierdziła, że oskarżony " dobijał "się do drzwi wejściowych, a po wejściu do środka był agresywny. Widziała też moment samego ataku i upadku pokrzywdzonego na podłogę. Usiłowała udzielić pomocy pokrzywdzonemu. Zadzwoniła też na pogotowie i policję (k. 435 , 704 ).

Reasumując, dowody wskazane w podstawie faktycznej wyroku uprawniały Sąd I instancji do uznania, że oskarżony, zadając uderzenie nożem w klatkę piersiowa pokrzywdzonego, działał z zamiarem pozbawienia go życia. Sąd Apelacyjny nie podzielił jedynie poglądu Sądu Okręgowego, że oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim. W kwestii tej Sąd I instancji niezbyt dogłębnie przeanalizował okoliczności, które nakazywały uznać, że działał on w zamiarze ewentualnym. W tym zakresie rozważania zaprezentowane przez Sąd Okręgowy są niepełne i nie przekonują. Odnosząc się do tego zagadnienia należy stwierdzić, że ocenę czy sprawca działał z zamiarem bezpośrednim czy ewentualnym dokonania zabójstwa, należało oprzeć na możliwie precyzyjnym odtworzeniu jego przeżyć psychicznych. Treść tych przeżyć można ustalić na podstawie okoliczności sprawy natury przedmiotowej takie jak tło i przyczyna zajścia, rodzaj użytego narzędzia (jego rozmiary i właściwości takie jak długość ostrza, rodzaj ostrza i jego zakończenia), na podstawie których można ocenić zdolność wniknięcia w ciało ofiary i ciężkość obrażeń, sposób działania, miejsce ugodzenia ( ważne dla życia ludzkiego organy), intensywność użytej przemocy (siła uderzenia), ale też podmiotowych takie jak osobowość oskarżonego, jego poziom umysłowy, reakcje emocjonalne, zachowanie przed popełnieniem przestępstwa i po jego popełnieniu, stosunek do pokrzywdzonego oraz przyczyny zajścia (tak np. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w wyroku z dnia 2.08.2018r. II AKa 227/18(LEX 256 7673). Prawidłowe ustalenia tego zakresu powodują, że nawet w sytuacji gdy sprawca działał bez powodu (jak przyjął Sąd I instancji), było możliwe przypisanie mu w sposób pewny sprawstwo zabójstwa w zamiarze ewentualnym, na podstawie innych okoliczności. W realiach niniejszej sprawy w pierwszej kolejności należy odnieść się do okoliczności poprzedzających zajście oraz stosunku oskarżonego do pokrzywdzonego. W kwestii tej należy wskazać, że Sąd Okręgowy uznał, że przed zajściem pomiędzy oskarżonym, a pokrzywdzonym nie występował żaden konflikt. W/wymienieni nie znali się. Także bezpośrednio przed zdarzeniem nie doszło miedzy nimi do jakiegoś (chociażby z błahego) zatargu czy sporu, który z punktu widzenia subiektywnego postrzegania zaistniałej sytuacji przez samego oskarżonego, mógłby tłumaczyć powód jego ataku. Co więcej, Sąd I instancji uznał, że oskarżony wchodząc do tego lokalu nie miał wiedzy, że w środku przebywa pokrzywdzony. Wiedział jedynie, że są tam D. O.i A. S., którym wcześniej polecił, iżby tam się udali i czekali na niego. Ustalenia te zdecydowanie wykluczają tezę, iżby oskarżony wszedł tam z góry założonym planem zaatakowania pokrzywdzonego i przygotowanym do realizacji tego celu nożem - skoro nie wiedział, że pokrzywdzony tam przebywa. Brak jest też innych okoliczności poprzedzających zajście, które wskazywałyby na to, że oskarżony wchodząc do tego lokalu, po pierwsze miał plan i wyobrażony w sobie powód zaatakowania pokrzywdzonego, a po drugie, iżby właśnie w tym celu przygotował dowodowy nóż mimo, iż nie budzi żadnych wątpliwości, że wszedł do tego lokalu mając przy sobie wskazane narzędzie. Dodatkowo, oceniając zachowanie oskarżonego tuż przed zajściem należy zwrócić uwagę na fakt, że oskarżony był bardzo agresywny zanim jeszcze wszedł do środka lokalu w którym przebywał pokrzywdzony, co przejawiało się to w tym, że uderzał w drzwi wejściowe prowadzące do tego lokalu. Powstaje zatem pytanie co wywołało taki wybuch jego agresji. Skoro nie wiedział, że w lokalu przebywa pokrzywdzony to jest oczywiste, że to nie jego osoba była tego przyczyną. Jedynym racjonalnym wytłumaczeniem przyczyny, która w jakimś sensie mogłaby ją wywołać było to, że zdenerwował się tym, że z powodu zamkniętych drzwi nie mógł dołączyć do swoich znajomych. Ten jego stan emocjonalny (zdenerwowanie), zdaje się potwierdzać także przebieg następnego fragmentu tego zajścia dot. zaatakowania D. O., który słysząc odgłosy dobijania się do drzwi wejściowych, otworzył je, umożliwiając oskarżonemu wejście do środka lokalu. Wówczas oskarżony uderzył go bez powodu. Dopiero w następnej kolejności oskarżony skierował agresję przeciwko pokrzywdzonemu, który był dla niego obcą osobą, a któremu polecił żeby opuścił lokal i zaatakował go głową i ręką. Pokrzywdzony w jedyny możliwy sposób zastosował się do tego polecenia, wycofując się do tyłu i zasłaniając rękami (wyjście z lokalu blokował swoim ciałem atakujący go oskarżony). Te okoliczności uzasadniały przyjęcie przez Sąd I instancji, że oskarżony bez powodu zaatakował obcą mu osobę przebywającą w tym lokalu i to mimo faktu, że faktycznie podporządkowała się ona jego poleceniu. Niewątpliwie ciosy zadane rękami i głową stanowiły naruszenie nietykalności cielesnej pokrzywdzonego. Nie zagrażały one jego życiu. Odmiennie należy jednak ocenić zachowanie oskarżonego w dalszej fazie tego zajścia dot. ugodzenia nożem pokrzywdzonego. Oskarżony miał świadomość jakie właściwości miało to narzędzie. Zadał nim mierzony cios. Skierował go w miejsce nieosłonięte rękami (w klatkę piersiową poniżej uniesionej ręki). Oskarżony wprawdzie nie planował tej akcji, działał z zamiarem nagłym to jednak miał pełne rozeznanie, że ma w ręce bardzo niebezpieczne narzędzie, którego użył ze znaczną siła, kierując je w newralgiczne części ciała pokrzywdzonego. Wprawdzie zadał tym narzędziem tylko jedno uderzenie, ale uczynił to w taki sposób, że skutek w postaci zgonu pokrzywdzonego nastąpił bardzo szybko. Okoliczności te uzasadniały przyjęcie, że godził się on na skutek w postaci zgonu pokrzywdzonego. Przemawiają za tym również okoliczności zaistniałe bezpośrednio po zajściu. Oskarżony po ugodzeniu pokrzywdzonego nożem nie kontynuował ataku, gdyż widział reakcję pokrzywdzonego na zadany mu cios (który po ugodzeniu zachwiał się, upadł i po chwili znieruchomiał) . Miał też świadomość w jak bardzo newralgiczne miejsce ugodził go. Oskarżony nie posiada defektów intelektualnych (intelekt w normie). Musiał więc zdawać sobie sprawę, że spowodował u pokrzywdzonego poważne obrażenia ciała, mogące doprowadzić do jego zgonu. Świadczy o tym również jego zachowanie po ugodzeniu nożem pokrzywdzonego zanim oddalił się z miejsca zajścia (które przeczy, iżby działał on z zamiarem bezpośrednim, jak przyjął Sąd I instancji). Po pierwsze, widząc leżącego na podłodze pokrzywdzonego zwrócił się do przebywającej w tym lokalu J. B., aby wezwała pogotowia ratunkowe. Także później dopytywał się D. O. jaki jest stan pokrzywdzonego oraz skierował na miejsce zajścia G. P. żeby ustalił jaki jest stan pokrzywdzonego. Miał więc świadomość spowodowania poważnych obrażeń pokrzywdzonemu i liczył się z jego śmiercią. Sąd I instancji nie wziął też właściwie pod uwagę przy tej ocenie, że oskarżony ma nieprawidłowo ukształtowaną osobowość z cechami dyssocjalnymi. Ma problemy z kontrolą impulsów, posiada płytką uczuciowość wyższą, co sprzyjało impulsywnym zachowaniom oskarżonego bez liczenia się z konsekwencjami.

Wskazane wyżej okoliczności obligowały Sąd odwoławczy do przyjęcia, że oskarżony działał z zamiarem ewentualny zabójstwa pokrzywdzonego.

Ad 1 b/ Sąd I instancji dowolnie uznał, że oskarżony w chwili czynu był w stanie nietrzeźwości w rozumieniu ustawowy( art.115§16 k.k.). W świetle zebranych dowodów nie budzi jednak wątpliwości, że przed zajściem oskarżony pił alkohol i w chwili czynu był pod jego działaniem.

Ustaleń faktycznych w tej mierze, wbrew tezie postawionej w apelacji, Sąd I instancji dokonał nie tyle na podstawie badania zawartości alkoholu w jego organizmie, co w oparciu o zeznania świadków A. S. na karcie 420, G. P. na karcie 54 odwrót i M. G. na karcie 580 odwrót , co znalazło odpowiednie odzwierciedlenie w podstawie faktycznej uzasadnienia (k. 1423). Sądowi I instancji nie umknęło też, że dopiero kilka godzin po zajściu poddano oskarżonego badaniom na zawartość alkoholu w jego organizmie (pierwsze badanie wykazało 0,65 mg/l alkoholu w wydychanym powietrzu ( k. 1426). Następnie w dniu 17.04.2019r. o godz. 5.13 pobrano do niego krew, stwierdzając w niej 0,86 alkoholu, a także substancje psychotropowe (k. 658- 659,661). Z całą pewnością dowody te uprawniały Sąd I instancji do uznania, że przed zajściem oskarżony spożywał alkohol, a w chwili czynu był pod jego działaniem, nawet jeżeli nie można było precyzyjnie określić jego stężenia w jego organizmie w chwili czynu.

Sąd I instancji pochopnie wskazał w podstawie faktycznej tego ustalenia wyjaśnienia samego oskarżonego który przekonywał, że pił alkohol już po zajściu k. 448) oraz zeznania D. (...). R., którzy w swoich zeznaniach nie potwierdzili tej okoliczność.

Reasumując, racje ma obrońca, że z uwagi na czas badania alkoholu w organizmie oskarżonego, nie jest możliwe stwierdzenie jakie dokładnie stężenie tej substancji miał on w organizmie w chwili czynu. Jednocześnie zebrany materiał dowody pozwalał uznać, że przed zajściem oskarżony pił alkohol i w czasie zajścia był pod jego działaniem o nieustalonym stężeniu. Okoliczność ta nie miała istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia w przedmiocie sprawstwa i winy oskarżonego (biegli lekarze psychiatrzy wykluczyli, iżby oskarżony był w stanie upicia atypowego). W zaistniałych realiach faktycznych sprawy okoliczność ta mogła być oceniona przez Sąd I instancji przy wymiarze kary jako obciążającą.

Ad 1 d/ Nie powtarzając argumentacji zawartej w punkcie 1a i c, wbrew tezie zawartej w apelacji, Sąd I instancji słusznie dał wiarę zeznaniom świadka D. O. (1), gdyż są one konsekwentne i logiczne oraz współgrają z pozostałym materiałem dowodowym na którym Sąd I instancji oparł ustalenia faktyczne w tym z dowodami w postaci monitoringu miejsca zdarzenia, oględzin miejsca ukrycia tego noża, a także eksperymentu procesowego, w trakcie którego D. O. (1) wskazał miejsce, w którym pozostawił narzędzia przestępstwa (k. 110 - 115). Słusznie Sąd I instancji uznał na podstawie tego materiału dowodowego, że oskarżony po zdarzeniu przekazał mu nóż będący narzędziem zbrodni w celu jego ukrycia (wrzucenia do rzeki). Świadek ten wskazał miejsce ukrycia noża. Wytłumaczył dlaczego nie wykonał polecenia oskarżonego i nie wrzucił go do rzeki. Jego wyjaśnienia w tym zakresie współgrają z zapisem z kamery monitoringu, który utrwalił moment w którym oskarżony posłużył się tym narzędziem. Fakt ten potwierdziły również wyniki badań DNA tego noża. Wreszcie, także oskarżony zdaje się kwestionować faktu, iż to on ugodził nożem pokrzywdzonego. W tych realiach nie ujawnienie na tym narzędziu śladów biologicznych należących do D. O. (1), a jedynie ślady DNA oskarżonego w żadnym razie nie podważają ustaleń Sądu I instancji co do strony przedmiotowej czynu.

Ad.2. Bezpodstawny był zarzut obrazy przepisów postępowania, to jest art. 7 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. w zw. z art. 5 § 2 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej oceny dowodu w postaci opinii biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa. Nie powtarzając wskazanej w w punkcie 1 argumentacji dot. łączenia w apelacji podstaw wskazanych w art. 7 k.p.k. i art. 5§2 k.p.k. należy stwierdzić, wbrew ocenie i argumentacji obrońcy, że opinia biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa jest jasna i pełna. Także obserwacja przeprowadzona przez nich w warunkach szpitalnych, a nie wolnościowych jak domagał się w apelacji obrońca, nie doprowadziły do ograniczeń badawczych (k. 1282 odwrót). Opinia ta została sporządzona w sposób zrozumiały i czytelny. Ocena ta dotyczy także jej części sprawozdawczej. Zawiera niezbędne dane pozwalające ocenić jej rzetelność i kompletność. Należy przypomnieć, że właśnie pierwszy zespół biegłych lekarzy psychiatrów, który opiniował stan zdrowia oskarżonego, zwrócił uwagę na potrzebę poszerzenia badań, stwierdzając, że na podstawie jednorazowego ambulatoryjnego badania nie są oni w stanie wypowiedzieć się odnośnie stanu psychicznego oskarżonego i jego poczytalności w chwili czynu . Wskazali też na konieczność poszerzenia diagnostyki i obserwacji w warunkach szpitalnych. Uzasadniali, że pozwoli to przez dłuższy czas poddawać obserwacji oskarżonego a w konsekwencji ocenić jego stan psychiczny oraz przeprowadzić dodatkowe badania, a także poszerzyć je o badania psychologiczne (k. 1050 - 1053). Taką też obserwacje przeprowadzono, uzyskując niezbędne dane pozwalające określić stopień poczytalność oskarżonego w chwili czynu. Polemika obrońcy w tej kwestii ma charakter hasłowy, jak np. w kwestii kompletności danych niezbędnych do wydania opinii, gdyż jak wynika z części wstępnej opinii oskarżony został poddany, trwającej wymagany czas obserwacji, biegli dysponowali także aktami sprawy, a także wynikami badań TK głowy oskarżonego, którym to badaniem stwierdzono u niego niewielki zanik korowy okolic czołowych (k. 989). Oskarżony poddany został także stosownym badaniom psychologicznym (test Matryc J. C. Ravena oraz obserwacji zachowań, rozmowom kierowanym k. 989). Biegli jasno i wyczerpująco wytłumaczyli przyczyny wskazanej przez obrońcę "nieracjonalności" jego zachowania w chwili czynu, wykluczając zdecydowanie, iżby miały one charakter chorobowy oraz iżby nie miały wpływu na stan jego poczytalności. Wskazali jasno i rzeczowo dlaczego uznali, że oskarżony nie jest chory psychicznie i nie demonstruje innych zaburzeń psychicznych które uzasadniałyby przyjęcie, że nie był on w stanie rozpoznać znaczenia czynu lub pokierować swoim postępowaniem. Jego rozwój intelektualny określili jako będący w normie, bez objawów manii i cech psychotycznych. Wskazali też, że ma on osobowość nieprawidłowo ukształtowaną (uczuciowości, cech, wartości). Wykazuje ona cechy dyssocjalne, jednak bez cech dezintegracji psychotycznej. Biegi zwrócili też uwagę na jego skłonność do realizacji zamierzonego celu bez względu na koszty własne i społeczne. Jak podali, ma on problemy z kontrolą impulsów i racjonalnego planowania swoich zadań. Wykazuje postawę nieodpowiedzialności oraz lekceważenia norm, reguł i zobowiązań społecznych. Biegli fachowo odnieśli się też do stwierdzonego przez nich w badaniu TK niewielkiego zaniku korowego okolic czołowych (k.889). Na rozprawie skonkretyzowali swoją opinię wskazując między innymi, że zmiany w postaci zaniku korowego okolic czołowych z wiekiem pojawiają się w całej populacji i podtrzymali, że nie przekłada się to w żaden sposób na dokonaną przez nich ocenę poczytalności oskarżonego (k. 1232 , 1282 odwrót , (...)). W tych realiach stanowisko obrońcy jakoby należało przeprowadzić badania psychiatryczne oskarżonego w warunkach zbliżonych do warunków popełnienia przestępstwa, jest z perspektywy celu tego badania całkowicie dowolna, a argumentacja nietrafna .

Niekwestionowana jest ocena biegłych, że oskarżony jest uzależniony od alkoholu i substancji stymulujących (zespół uzależnienia mieszanego - k. 891). Zupełnie dowolne jest formułowanie przez obrońcę w oparciu o tę okoliczność tezy, iżby sam fakt występowania tego uzależnienia uzasadnia przyjęcie, iżby oskarżony nie mógł rozpoznać znaczenia czynu lub pokierować swoim postępowaniem.

Sąd I instancji prawidłowo ocenił " wstępną opinię" medyczną wydaną przez biegłego W. G. (k. 84), protokół oględzin i sekcji zwłok (k.192-1197), dokumentację sporządzoną po przewiezieniu zwłok pokrzywdzonego do szpitala w której wskazano " pacjent bez oznak życia " - k. 76 -78)), a także znajdującą się na karcie 196 jego pisemną opinię, w której precyzyjnie opisał usytuowanie i przebieg rany kłutej jako penetrującą do lewej jamy opłucnej, przebijającą mięśnie międzyżebrowe, a następnie na wylot górny płat płuca lewego i kończącą się w okolicy dolnej części łuku aorty o długości tego kanału około 20 centymetrów. Był on więc niewiele krótszy od długości ostrza noża, którego użył oskarżony, które miało 21 centymetrów. Uprawniało to do wniosku, że praktycznie cała długość ostrza tego noża wniknęła w ciało pokrzywdzonego, co z kolei potwierdza ustalenie Sądu I instancji co do skali siły użytej do zadania uderzenia nożem w ciało pokrzywdzonego. Na rozprawie biegły skonkretyzował tę opinie co do dwu ran w dole pachwinowym stwierdzając, że mogły one powstać w wyniku zabiegu chirurgicznego (k. 1325 odwrót). Dowody te słusznie Sąd I instancji ocenił przez pryzmat zeznań jego matki H. O., z którego to dowodu wynika, że kilka dnia przed zajściem został on poddany zabiegowi chirurgicznemu usunięcia kaszaków zlokalizowanych, które zostały zaopatrzone chirurgicznie szwami ( k. 1143 odwrót 235 -236 oraz k. 196 ). Opina ta jest jasna i pełna. Nie ma racji apelujący, że jest ona wewnętrznie sprzeczna i pobieżna. Jest oczywiste, że do jej wydania pomocne były wyniki sekcji zwłok pokrzywdzonego, której dokonał biegły, który wydal tę opinię, a więc osoba która miała możliwość naocznie stwierdzić i ocenić obrażenia jakich doznał pokrzywdzony. Wbrew tezie apelującego była ona w pełni przydatna do ustaleń wymagających wiedzy specjalnej.

Ad.3. O rażącej niewspółmierności w rozumieniu art. 438§4 k.p.k. można mówić gdy Sąd I instancji, wymierzając oskarżonemu karę nie uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z dyrektywami wymiaru kary lub nie nadał im odpowiedniej rangi.

Zdaniem apelującego orzeczona kara dożywotniego pozbawienia wolności w świetle młodego wieku oskarżonego, okoliczności czynu, jego charakteru, zachowania oskarżonego po popełnieniu czynu, wielokrotnego i szczerego wyrażenia żalu, skruchy, przeproszenia bliskich pokrzywdzonego, a także stwierdzonego przez biegłych lekarzy psychiatrów i psychologa - pośredniego związku między czynem, a uzależnieniem oskarżonego od narkotyków i alkoholu, stanowi zbyt surowy i wyłącznie izolacyjny środek represji, który nie czyni zadość dyrektywom wymiaru kary i nie realizuje celów kary, w zakresie tak prewencji szczególnej jak i ogólnej.

Faktycznie oskarżony jest młodym człowiekiem, ale w znacznym stopniu zdemoralizowanym czego wyrazem była jego wielokrotna uprzednia karalność w tym za podobne rodzajowo czyny. Posiada on negatywną opinię środowiskową. Okoliczności i charakter czynu zdecydowanie przemawia przeciwko niemu. Zaatakował pokrzywdzonego bez żadnego racjonalnego powodu. Trudno byłoby uznać za taki powód niechęć oskarżonego do pokrzywdzonego z powodu jego pobyty w tym lokalu (co mogłoby wynikać z wyrażonego przez niego wulgarnie żądanie, iżby pokrzywdzony opuścił lokal). Te okoliczności wyraźnie obciążały oskarżonego. Sąd Okręgowy w sposób wszechstronny dokonał analizy i oceny pozostałych okoliczności obciążających mających istotny wpływ na wymiar kary, wskazał jakie okoliczności, dlaczego i w jakim zakresie uwzględnił przy wymiarze kary dożywotniego pozbawienia wolności. Swoje stanowisko szczegółowo uargumentował. Nie można też pominąć jego sposobu życia w dorosłości. W tym miejscu należy jednak częściowo zgodzić się z oceną obrońcy w tym sensie, że Sąd I instancji nie nadał właściwej rangi okolicznościom łagodzącym, to jest właściwościom oskarżonego oraz jego postawie po popełnieniu przestępstwa. Dotyczy to w pierwszej kolejności stwierdzonej przez biegłych lekarzy psychiatrów u oskarżonego osobowości z cechami nieprawidłowości w obszarze struktury osobowości, a także wyrażenia przez niego żalu oraz przeproszenie bliskich pokrzywdzonego. Stwierdzić jednak należy , że nieprawidłowo ukształtowana osobowość w zakresie wartości, cech, uczuciowości wyższej manifestująca się tendencjami do impulsywnego, pozbawionego hamulców moralnych i społecznych zachowań, nie może być tylko oceniana w kategoriach okoliczności łagodzących, należą bowiem do właściwości osobistych sprawcy, które określają stopień zagrożenia społecznego z jego strony, a tym samym cele zapobiegawcze kary nakazywały wymierzenie surowej kary (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 17.06.1977 r. sygn. akt IV KR 90/77 OSNPG 1978/2/22). Nieprawidłowe cechy osobowości, jeżeli nie ograniczają w znacznym stopniu poczytalności, nie mogą mieć też decydującego wpływu na wymiar kary pozbawienia wolności. Z opinii biegłych lekarzy psychiatrów wynika, że zażywanie środków psychotropowych może powodować zmniejszenie kontroli zachowania stanów emocjonalnych u oskarżonego. Oskarżony jednak znał wpływ jego organizmu na te substancje. Zatem także te okoliczności nie przemawiały na rzecz oskarżonego.

Niezależnie od powyższego należy stwierdzić, że Sąd I instancji niesłusznie całkowicie pominął, że oskarżony ma nieprawidłowo ukształtowaną osobowość. Należało też uwzględnić, że nie planował on popełnieni tego czynu. Działał z zamiarem ewentualnym. Miało to istotne znaczenie gdyż kara dożywotniego pozbawienia wolności, jak zgodnie przyjmuje się w doktrynie i orzecznictwie, ma charakter eliminacyjny i odwetowy. Jej głównym celem jest zabezpieczenie społeczeństwo przed powrotem na wolność osoby na stałe zagrażającej najpoważniejszym dobrom chronionym prawem jakim jest życie ludzkie. Karę tą należy więc stosować po pierwsze w najcięższych wypadkach, a po drugie gdy nie istnieje szansa na resocjalizację sprawcy. W niniejszej sprawie nie zachodzi ten drugi aspekt, albowiem są jeszcze szanse na resocjalizację oskarżonego. Niezależnie od całego okrucieństwa, którego dopuścił się , wysokiego stopniem społecznej szkodliwości jego czynu i stopnia winy, wielu wskazanych przez Sąd I instancji okoliczności obciążających i ich wagi, które zdecydowanie przeważały nad okolicznościami łagodzącymi, zgromadzone dane dot. właściwości oskarżonego i jego zachowania po popełnieniu przestępstwa - mimo dużego stopnia demoralizacji - nie pozwalają na zaliczenie go do osób całkowicie zdegenerowanych, a więc niepodatnych na resocjalizację. Z tych względów Sąd Apelacyjny obniżył wymierzoną mu karę pozbawienia wolności do 25 lat oraz orzekł, że będzie mógł skorzystać z warunkowego przedterminowego zwolnienia dopiero po 20 latach pozbawienia wolności. Tak sformułowana kara spełnia rolę odwetową. Jest też sygnałem dla społeczeństwa, że sprawcy godzący w podstawowe dobro człowieka jakim jest jego życie, nie mogą liczyć na pobłażanie. Okres izolacji pozwoli też wdrożyć wobec niego długo trwający proces resocjalizacji, co w dalszej odległej perspektywie daje mu szansę na powrót do społeczeństwa.


Wniosek

o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uznanie, iż oskarżony wyczerpał swoim zachowaniem znamiona czynu stypizowanego w art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156§ 3 k.k. i wymierzenie mu za ten czyn kary pozbawienia wolności.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Powody nie uwzględnienia wniosku podano w podsekcji 3.1. W szczególności, brak było podstaw do przyjęcia oskarżonemu zaproponowanej przez obrońcę kwalifikacji prawnej z art. 156§1 pkt 2 k.k. w zw. z art. 156§ 3 k.k. W związku z powyższym nie było możliwe wymierzenie kary na podstawie tych przepisów.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

nie stwierdzono występowania okoliczności określonych w art. 439 k.p.k., art. 440 k.p.k., art. 455 k.p.k., podlegających uwzględnieniu z urzędu.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Punkt I podpunkt a części rozstrzygającej wyroku.

Sprawstwo i wina w zakresie zamierzonego pozbawienia życia pokrzywdzonego.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powody rozstrzygnięcia zostały podane w podsekcji 3.1

0.15.1.2.

Przedmiot utrzymania w mocy

Punkt II i III , V i VI zasądzenie zadośćuczynienia, przepadek dowodu rzeczowego, koszty za postępowanie przed Sądem I instancji.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Nie stwierdzono uchybień uzasadniających ingerencję w postępowaniu odwoławczym.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.15.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Punkt I podpunkt a części rozstrzygającej wyroku :

- opis czynu przypisanego oskarżonemu poprzez ustalenie, że popełnił go w zamiarze ewentualnym,

- obniżenie wymiaru kary do 25 lat pozbawienia wolności.

Zwięźle o powodach zmiany

Powody zmiany opisu czynu przypisanego oskarżonemu poprzez przyjęcie ,że:

- działał w zamiarze ewentualnym pozbawienia życia pokrzywdzonego,

- obniżenia wymiaru kary pozbawienia wolności,

zostały podane w podsekcji 3.1.

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

5.3.1.1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

5.3.1.3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

5.3.1.4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

IV

Oskarżony nie posiada majątku. Przebywa w warunkach izolacji. Została orzeczona wobec niego długoterminowa kara pozbawienia wolności .Uzasadniało to zwolnienie go na podstawie art. 624§1 k.p.k. od ponoszenia kosztów sądowych oraz wydatków za postępowanie odwoławcze.

7.  PODPIS

Robert Zdych Cezariusz Baćkowski Piotr Kaczmarek

Bogusław Tocicki Andrzej Szliwa

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

obrońca oskarżonego M. M. (1)

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Turek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu
Data wytworzenia informacji: