Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

II AKa 1/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu z 2021-09-20

Sygnatura akt II AKa 1/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 września 2021 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA Wiesław Pędziwiatr (spr.)

Sędziowie: SA Jerzy Skorupka

SA Jarosław Mazurek

Protokolant: Joanna Rowińska

przy udziale Bogdana Wrzesińskiego prokuratora Prokuratury (...)

po rozpoznaniu w dniach 14 kwietnia, 9 czerwca, 2 lipca i 20 września 2021 r.

sprawy oskarżonego V. P.

z art. 148 § 1 kk

na skutek apelacji wniesionej przez prokuratora i oskarżonego

od wyroku Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze

z 4 lipca 2018 r., sygn. akt III K 20/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok w stosunku do V. P. w ten sposób, że orzeczoną w punkcie III jego części rozstrzygającej na rzecz I. K., tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę kwotę podwyższa do 50 000 (pięćdziesięciu tysięcy) złotych;

II.  w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  na podstawie art. 63 § 1 kk na poczet orzeczonej w pkt I zaskarżonego wyroku kary pozbawienia wolności zalicza okres tymczasowego aresztowania od 4 grudnia 2017r. do 4 lipca 2018r. oraz od 27 listopada 2020r. do 20 września 2021r.;

IV.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. S. B. 1540 zł podwyższone o 354,20 zł podatku od towarów
i usług, tytułem wynagrodzenia za obronę z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

V.  zwalnia V. P. od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, poniesionymi wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Sygnatura akt II AKa 1/21

UZASADNIENIE

Z uwagi na charakter sprawy, dla jasności i czytelności wywodu oraz w celu przedstawienia w sposób pełny rozumowania i stanowiska Sądu odwoławczego w zakresie podjętych rozstrzygnięć, a także dla zapewnienia warunków rzetelnego procesu Sąd Apelacyjny we Wrocławiu odstąpił od wymogu sporządzenia uzasadnienia w sprawie II AKa 316/20 zgodnie ze wskazaniem art. 99a § 1 k.p.k., bowiem uznał, że forma wymagana tym przepisem nie dawała stron, Sądowi I instancji oraz ewentualnie Sądowi Najwyższemu, w przypadku wystąpienia z kasacją, możliwości poznania powodów, dla których zapadło rozstrzygniecie. Przy czym Sąd Apelacyjny zgadza się w pełni z argumentacją wspierającą takie stanowisko wyrażoną w orzeczeniach; Sądu Najżywszego – wyrok z 11.08.2020 roku, I KA 1/20, OSNKW 2020, nr 9-10, poz. 41, Sądu Apelacyjnego w Gdańsku – wyrok z 17.06.2020 roku, II AKa 64/20, LEX nr 3055805 i Sądu Apelacyjnego w Poznaniu – wyrok z 12.11.2020 roku, II AKa 217/18, LEX nr 3104650.

Prokurator Rejonowy w Jeleniej Górze oskarżył V. P. to, że;

w dniu 3 grudnia 2017 roku w J. woj. (...) przy ul. (...) na terenie znajdującej się tam bursy (...), działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia O. D. ob. Ukrainy, ugodził go trzykrotnie nożem powodując obrażenia ciała w postaci rany kłutej klatki piersiowej, rany kłutej z boku jamy brzusznej, rany kłutej pachwiny prawej głęboko penetrującej w głąb uda prawego na głębokości 9 cm z uszkodzeniem żyły i tętnicy udowej prawej, co spowodowało masywny krwotok zewnętrzny z uszkodzonych naczyń krwionośnych z następowym wstrząsem krwotocznym, które to obrażenia skutkowały zgonem pokrzywdzonego O. D.

tj. o czyn z art. 148§1 k.k.

Wyrokiem z 4 lipca 2018 roku w sprawie III K 20/18 Sąd Okręgowy w Jeleniej Górze orzekł, że;

I.  uznaje V. P. za winnego tego, że w godzinach wieczornych dnia 3 grudnia 2017r. w bursie (...) położonej w J. przy ul. (...) działając z zamiarem bezpośrednim zabójstwa O. D., to jest chcąc pozbawić go życia, zadał mu trzy uderzenia nożem, powodując na jego klatce piersiowej po lewej stronie z boku na granicy żeber ranę cięto – kłutą o wymiarach 1,4x0,5 cm penetrującą na głębokość około 2 cm do mięśni międzyżebrowych pomiędzy X a XI żebrem, na jego brzuchu z boku po lewej stronie ranę kłutą o wymiarach 1,4 x 0,6 cm penetrującą na głębokość około 3,5 cm do mięśni brzucha poniżej XII żebra po lewej stronie, jak i w jego pachwinie prawej głęboką ranę kłutą o wymiarach 2,4 x 1 cm penetrującą na głębokość około 9 cm w okolicę trójkąta udowego większego prawego z uszkodzeniem ściany przedniej tętnicy udowej prawej na długości około 1,2 cm oraz żyły udowej prawej w następstwie czego na skutek uszkodzenia tej tętnicy doszło u pokrzywdzonego do następowego masywnego krwotoku zewnętrznego i wstrząsu krwotocznego oraz nagłego jego zgonu przy czym oskarżony był wcześniej prawomocnie skazany za zabójstwo wyrokiem Czernichowskiego Sądu Obwodowego z dnia 3 kwietnia 1997 roku w sprawie sygn. akt 02894728 tj. czynu z art. 148 § 1 i 3 k.k. i za to na podstawie art. 148 § 3 k.k. skazuje go na karę 25 lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 44 § 2 k.k. orzeka przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodu rzeczowego opisanego w wykazie dowodów rzeczowych Drz 186/18;

III.  na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzeka wobec oskarżonego środek kompensacyjny w postaci zadośćuczynienia zobowiązując go do zapłaty na rzecz I. K. w kwocie 10.000 złotych;

IV.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. zalicza oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczono okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 3 grudnia 2017r. do dnia 4 lipca 2018r., przy czym przyjmuje, że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jedynemu dniowi kary pozbawienia wolności;

V.  na podstawie art. 230§2 k.p.k. zwraca:

a)  V. Z. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych Drz 166/18, Drz 167/18, Drz 168/18;

b)  V. P. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych Drz 169 – 178/18;

c)  I. K. dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych Drz 179 – 185/18;

VI.  na podstawie art. 29 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku prawo o adwokaturze w zw. z ar § 4 ust. 1 i 3 i § 17 ust. 1 pkt 2 i ust. 2 pkt 5 i § 20 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. K. kwotę 1260 zł. oraz dalsze 289,80 zł. za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną oskarżonemu z urzędu;

VII.  na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. zwalnia oskarżonego od zapłaty na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu.

Nie pogodził się z wyrokiem Sądu Okręgowego oskarżony, którego obrońca zaskarżył go w całości .

Skarżący zarzucił:

1. obrazę przepisów postępowania tj. art. 5, art. 7 w zw. z art. 410 k.p.k. poprzez dokonanie dowolnej i sprzecznej z zasadami doświadczeni życiowego oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego z naruszeniem zasady rozstrzygania wątpliwości na korzyść oskarżonego dopuszczenie się przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, polegającego na bezpodstawnym przyjęciu, że z wyjaśnień oskarżonego wynika, iż działał on z zamiarem wywarcia na pokrzywdzonym odwetu za uprzednie ataki werbalne i fizyczne oraz w realizacji kodeksu honorowego obowiązującego w zakładach karnych byłej Republiki Radzieckiej, podczas gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy prowadzi do wniosku, iż działania oskarżonego miały charakter defensywny i dokonywane były w warunkach samoobrony, co winno skutkować przyjęciem kwalifikacji prawnej z art. 25§2 k.k.

2. obrazę przepisów prawa materialnego tj. art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. poprzez dokonanie błędnej subsumpcji prawidłowo ustalonego stanu faktycznego pod przepis normy prawa materialnego tj. art. 148 § 1 i 3, w sytuacji, w której zachowanie oskarżonego wypełniło przesłanki przewidziane w art. 25 § 2 k.k., co w konsekwencji umożliwiłoby zastosowanie instytucji nadzwyczajnego złagodzenia kary,

3. rażącą niewspółmierność kary polegającą na orzeczeniu wobec oskarżonego kary 25 lat pozbawienia wolności, podczas gdy całokształt okoliczności ujawnionych w toku sprawy oraz postawa oskarżonego w toku postępowania przygotowawczego i sądowego winna prowadzić do wniosku, iż zasadnym było wymierzenie kary w mniejszym wymiarze.

Podnosząc te zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez przyjęcie kwalifikacji czynu z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 25 § 2 k.k. oraz wymierzenie na podstawie art. 60 § 1 k.k. kary poniżej dolnej granicy ustawowego zagrożenia, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie kary pozbawienia wolności w łagodniejszym wymiarze.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł również oskarżyciel publiczny , i zarzucił błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający istotny wpływ na jego treść, wskutek błędnej i dowolnej oceny materiału dowodowego sprzecznej z zasadami poprawnego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego polegający na mylnym uznaniu, że 10.000 złotych jest kwotą wystarczającą dla zadośćuczynienia za śmierć męża O. D. na rzecz jego żony I. K..

Stawiając ten zarzut skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w części dotyczącej orzeczenia o środku kompensacyjnym poprzez orzeczenie zadośćuczynienia na rzecz I. K. w wysokości 100.000 złotych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności należy przedstawić rys historyczny sprawy, która była rozpoznawana przez sądy.

W sprawie tej wyrok Sądu I instancji zapadł 4 lipca 2018 roku.

Była ona poddana kontroli odwoławczej i orzeczenie Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawie II AKa 311/18 wydane zostało 31 października 2018 roku. Wyrokiem ogłoszonym tego dnia Sąd Apelacyjny orzekł, że:

I. zmienia zaskarżony wyrok w stosunku do V. P. w ten sposób, że orzeczoną w punkcie III jego części rozstrzygającej na rzecz I. K., tytułem zadośćuczynienia za doznana krzywdę kwotę podwyższa do 50 000(pięćdziesięciu tysięcy) złotych;

II. w pozostałej części zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III. zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adwokata A. K. kwotę 600 złotych tytułem nieopłaconej obrony z urzędu udzielonej V. P. w postępowaniu odwoławczym oraz 138 złotych tytułem zwrotu podatku od towarów i usług, a nadto 179,28 złotych tytułem zwrotu kosztów przejazdu na rozprawę odwoławczą;

IV. zwalnia oskarżonego V. P. od ponoszenia kosztów za postepowanie odwoławcze, poniesionymi wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Na skutek kasacji obrońcy V. P. Sąd Najwyższy wyrokiem z 27 listopada 2020 roku w sprawie V KK 518/19 uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał Sądowi Apelacyjnemu we Wrocławiu do ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym.

Sąd Najwyższy uznał za zasadny zarzut kasacyjny niedoręczenia V. P. tłumaczonej na język ukraiński wniesionej na jego niekorzyść apelacji prokuratora.

Za trafny potraktował tenże Sąd także zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. w części dotyczącej oceny zeznań świadka V. Z. przez sądy obu instancji, a naruszenie to mogło mieć wpływ istotny na treść zaskarżonego wyroku.

Uzasadniony okazał się, według Sądu Najwyższego, także kolejny zarzut kasacyjny nierozpoznania przez Sąd Apelacyjny wniosku oskarżonego o zmianę obrońcy z urzędu, choć oskarżony w treści wniosku wskazał na okoliczności, które mogłyby uzasadniać jego uwzględnienie.

I.  Co do apelacji obrońcy oskarżonego.

Rozpoznając po raz kolejny sprawę V. P. Sąd Apelacyjny wykonał zalecenia Sądu Najwyższego i:

-

doręczył oskarżonemu przetłumaczoną na język ukraiński apelację prokuratora złożoną na niekorzyść oskarżonego,

-

dokonano tłumaczenia na język polski pisemnego oświadczenia oskarżonego, które ten złożył w postępowaniu odwoławczym,

-

wyznaczono oskarżonemu nowego obrońcę z urzędu,

-

podjęto szereg czynności, aby przeprowadzić przesłuchanie V. Z., w tym;

a) zwrócono się o pomoc prawną do Republiki Ukrainy o celem przeprowadzenia przesłuchania w charakterze świadka V. Z.,

b) wystąpiono do Straży Granicznej o ustalenie czy granicę polsko – ukraińską przekroczył oraz kiedy to się stało V. Z.,

c) zwrócono się do (...) Urzędu Wojewódzkiego we W. Wydziału (...) o informacje czy V. Z. występował o wyrażenie zgody na pobyt czasowy w Polsce i udzielenie zgody na wykonywanie pracy zarobkowej, jeśli tak to czy zgodę taką otrzymał i czy wskazał miejsce pracy oraz miejsce pobytu.

Mimo tych działań nie udało się przesłuchać V. Z., który nie stawił się na wezwanie organów ukraińskich celem złożenia zeznań przed sądem polskim z wykorzystaniem wideokonferencji, w oparciu o art. 3 ust. 3 i art. 14 Europejskiej Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych z 20 kwietnia 1959 roku sporządzonej w S. oraz art. 9 ust. 1 – 7 Drugiego Protokołu Dodatkowego sporządzonego w S. 8 listopada 2001 roku do Europejskiej Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych. Pomimo ustalenia, że po czynnościach władz ukraińskich, V. Z. 3 maja 2021 roku przekroczył granicę Polski i wjechał na teren naszego kraju (k. 1022, t. VI) nie udało się ustalić miejsca jego pobytu w Polsce, aby wezwać go do stawiennictwa przed Sądem.

W tych okolicznościach obowiązkiem Sądu odwoławczego było, wykonując zalecenia Sądu Najwyższego, dokonanie ponownej analizy prawidłowości ocen zeznań V. Z. złożonych w toku postępowania przygotowawczego, które stanowiły podstawę czynionych przez Sąd I instancji ustaleń przez pryzmat ujawnionych rozbieżności między jego wypowiedziami złożonymi po raz pierwszy 4 grudnia 2017 roku (k. 77, 78, t. I) oraz kolejnymi jego relacjami, które zostały uwidocznione w protokole przesłuchania z 19 grudnia 2017 roku (k. 170, 171, t. I).

Na wstępie rozważań związanych z oceną zeznań V. Z. wypada podkreślić istotną okoliczność dotyczącą składania przez niego zeznań. Jest nią fakt, że świadek ten rozpoczynając swoje zeznania 4 grudnia 2017 roku (k. 77, 78, t. I) przedstawiał okoliczności dotyczące jego kontaktu z oskarżonym i pokrzywdzonym, które w żaden sposób nie pozwalały na poczynienie ustaleń o przebiegu zdarzenia skutkującego finalnie śmiercią O. D.. Stwierdził on, że w pewnym momencie wyszedł z pokoju, w którym przebywali wszyscy trzej i poszedł do toalety, zaś jak z niej wyszedł to na korytarzy zobaczył szarpiących się oskarżonego i O. D.. Natomiast jak wszedł do pokoju to zobaczył krew na podłodze. Nie widział też noża, który wcześniej leżał na stole. Jednak w trakcie tych właśnie zeznań, w których początkowo świadek opisywał, że nie widział żadnego ataku któregokolwiek z mężczyzn na siebie, zmienił on radykalnie swoją postawę i oświadczył, że chciałby sprostować swoje zeznania. Po czym opisał zachowanie zarówno pokrzywdzonego jak i oskarżonego. Rozpoczął od tego, że pomiędzy obu mężczyznami doszło do kłótni, gdy wrócili oni z zakupionym alkoholem i nastąpiła w trakcie, gdy alkohol ten spożywali wszyscy trzej. I w toku tej części zeznań wskazał, po pierwsze, że oskarżony podczas tej kłótni powiedział do O. D. „zaraz cię zabije albo dźgnę”, a po drugie, że to właśnie oskarżony od razu złapał nóż, który leżał na stole i od razu dźgnął O. w nogę. Obaj wówczas byli w pozycji stojącej, bowiem moment wcześniej wstali. Po trzecie, po tym ataku nożem obaj mężczyźni zaczęli się wzajemnie wyklinać. Po czwarte, świadek powtórzył i stwierdził, że jest tego pewien, że oskarżony przed tym nim pchnął nożem O. D. powiedział do tego ostatniego, że go zabije lub dźgnie nożem.

Są to zasadnicze w tej sprawie wypowiedzi V. Z. złożone w toku przesłuchania 4 grudnia 2017 roku.

Po raz kolejny został on przesłuchany przez asesora prokuratorskiego 12 grudnia 2017 roku (k. 170, 171, t. I). Wówczas świadek powtórzył, że w trakcie spożywania alkoholu pomiędzy obu mężczyznami doszło do kłótni, ale on nie znał powodu tego konfliktu. Dodał okoliczność, o której wcześniej nie wspominał, że obaj zaczęli się szarpać między sobą i to O. D. pierwszy uderzył pięścią oskarżonego. Wskazał również, że obaj zaczęli się szarpać ze sobą ( „(…) tak jakby uprawiać zapasy”) spadli na łóżko, potem na podłogę gdzie cały czas się szarpali. Następnie, jak wstali, oskarżony, według jego słów, wziął nóż ze stolika i uderzył O.. Podał również, że widział tylko jedno uderzenie, które trafiło O. D. w nogę poniżej pasa. Podał, że nie widział, aby O. D. uderzył nożem oskarżonego oraz że nie widział, aby oskarżony miał skaleczenie na nodze. Zeznał także, że oskarżony zachowywał się normalnie, nie było z nim żadnych konfliktów, pracował normalnie.

Natomiast według jego słów O. D. był konfliktowy, wcześniej podbił mu oko, a innemu chłopakowi wybił ząb oraz że jak wypił alkohol to robił się konfliktowy i agresywny.

Jest wymownym w tej sprawie, że V. Z. konsekwentnie i jednoznacznie stwierdzał, że to oskarżony był tym, który jako pierwszy chwycił nóż i zaatakował pokrzywdzonego. Należy też uznać za stanowcze i niebudzące wątpliwości te jego wypowiedzi, w których przekazał, że oskarżony powiedział do O. Z., że go zabije.

Okoliczności nowe, które wymienił w swych drugich zeznaniach to te dotyczące szarpaniny między obu mężczyznami. W tym zakresie jego wypowiedzi pokrywały się z relacjami samego oskarżonego i to one wspólnie stanowiły podstawę dowodową ustalenia Sądu meriti, że pomiędzy obu mężczyznami, przed atakiem nożem doszło do szarpaniny. Nową okolicznością w jego zeznaniach jest także jego ocena zachowań oskarżonego, ale i pokrzywdzonego przed feralnym zdarzeniem. Ta jednak dla wartościowania jego wypowiedzi zasadniczych i relewantnych dla czynionych ustaleń znaczenia istotnego mieć nie mogła.

Porównanie zeznań V. Z., tych złożonych jako pierwsze i kolejnych pozwoliło Sądowi Apelacyjnym na uznanie, że w zasadniczej dla czynionych ustaleń części są one zbieżne i prawidłowo jako takie zostały uznane przez Sąd Okręgowy jako podstawa ustaleń przebiegu zdarzenia w tym jego fragmencie, w którym opisuje on atak nożem przez oskarżonego na O. D.. Był on konsekwentny wskazując, że oskarżony zaatakował nożem pokrzywdzonego i że uderzył go nim w nogę. Jest tak również, dlatego że zeznania te w tej części (ataku nożem na pokrzywdzonego) zostały wsparte po pierwsze wyjaśnieniami oskarżonego, który tak właśnie wyjaśnił i co podkreślił Sąd meriti, ale również opinią biegłego sądowego, którego ustalenia i wnioski Sąd Okręgowy poddał wnikliwej i krytycznej analizie. Wynika z nich między innymi, że pokrzywdzony doznał głębokiej rany kłutej w pachwinie prawej o wymiarach 2,4 x 1 cm penetrującej na głębokość około 9 cm w okolicę trójkąta udowego większego prawego z uszkodzeniem ściany przedniej tętnicy udowej prawej na długości około 1,2 cm oraz żyły udowej prawej. Tym samym w tych obiektywnych ustaleniach medycznych znajduje się wsparcie dla zeznań V. Z. o uderzeniu nożem przez oskarżonego w nogę pokrzywdzonego.

Apelacja w istocie nie kwestionuje ustaleń Sądu Okręgowego w zakresie samego przebiegu zdarzenia. Apelujący nie neguje faktu, że to oskarżony jest sprawcą śmierci O. D.. Swoją skargę natomiast buduje na przekonaniu o błędnej ocenie materialnoprawnej okoliczności faktycznych związanych z początkowym stadium konfliktu między obu mężczyznami, bo według skarżącego to oskarżony był ofiarą ataku O. D. i broniąc się przed nim i jego atakiem przy pomocy noża spowodował śmierć pokrzywdzonego, lecz nastąpiło to w wyniku obrony koniecznej.

Ta kwestia była przedmiotem rozważań Sądu Okręgowego, który nadał jej istotne znaczenie i wyjaśnił powody, dla których odrzucił tę forsowaną przez oskarżonego dopiero w toku rozprawy przed Sądem I instancji linię obrony, czemu dał wyraz na s. 5 – 7 oraz 10 i 11 swego uzasadnienia.

W tym zakresie apelacja została poddana także rozważaniom przez Sąd Apelacyjny uprzednio rozpoznający tę sprawę, a wyrażone w motywacyjnej części orzeczenia tego Sądu oceny kwestii dopuszczenia się przestępstwa przez V. P. w ramach kontratypu działania w obronie koniecznej lub przy przekroczeniu jej granic po pierwsze, nie straciły na znaczeniu, a po drugie, w żaden sposób nie zostały zakwestionowane przez Sąd Najwyższy badający postępowanie Sądu odwoławczego z perspektywy podstaw kasacyjnych. Należy zatem odwołać się do prowadzonych już uprzednio rozważań Sądu odwoławczego, bowiem są one dogłębne i kompletne, uwzględniające wszystkie istotne okoliczności faktyczne i prawne w tej konkretnej sprawie. Uznać należy, że byłoby powtarzaniem i przytaczaniem tych samych powodów, które miał na uwadze już Sąd Apelacyjny prowadząc rozważania o tej części zarzutów apelacyjnych, jako że argumentacja, którą przytoczył ten Sąd (s. 5 – 9 uzasadnienia, k. 713 – 715, t. V) , jest pełna i jasna i nie wymaga poszerzenia. Czynione w tym zakresie rozważania Sądu Apelacyjnego są kompletne, obszerne i jednoznaczne w swej wymowie i w pełni akceptowane przez skład Sądu obecnie badający zasadność apelacji.

W tej sytuacji Sąd odwoławczy uznaje, że może, co do zasady, po prostu poprzeć powody wskazane w uzasadnieniu Sądu Apelacyjnego uprzednio badającego prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego. Nie ma potrzeby przywoływania ich po raz kolejny. Byłoby to tylko dublowaniem argumentów, które zostały już stronom przekazane i są im one znane. Ergo Sąd Apelacyjny odsyła w tej części swych rozważań do wywodów na s. 5 – 9, k. 713 – 715, t. V, uzasadnienia Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu w sprawie II AKa 311/18.

Jedynie skrótowo wypada podkreślić, że choć oskarżony dopiero w toku rozprawy przed Sądem I instancji wprowadził wątek, który następnie akcentował także w swoim piśmie zatytułowanym zażalenie (k. 803 – 807), obrony przed agresywnym i atakującym go kolegą i podkreślał, że O. D. był od niego młodszy i silniejszy to mimo takiej przewagi po stronie pokrzywdzonego okazało się, że starszy i słabszy oskarżony zdołał odebrać swemu przeciwnikowi nóż, który był w stanie go nawet zranić w nogę nożem. Nie można także przez pryzmat sugestii oskarżonego działania w obronie koniecznej oraz z perspektywy zarzutu błędnego nieprzyjęcia przez Sąd I instancji takiego działania nie zauważyć, że choć według oskarżonego ofiara była od niego młodsza i silniejsza to po odebraniu mu noża oskarżony według jego własnych stwierdzeń automatycznie uderzył kilka razy. Nasuwa się w związku z tym pytanie, dlaczego wykonał te automatyczne, jak twierdzi, uderzenia skoro zabrał nóż silniejszemu i sam miał wówczas już nad nim przewagę. Czy zatem prawdziwe jest jego twierdzenie, że był słabszym od pokrzywdzonego. Jasnym jest, że z chwilą odebrania noża przez oskarżonego jego rola ofiary i celu zamachu uległa radykalnej zmianie. Z tą chwilą wszak zakończył się bezpośredni, bezprawny zamach na niego. I to on miał już przewagę, a jego bezpieczeństwo nie było zagrożone. Te okoliczności miał na uwadze Sąd Okręgowy (podkreślał je także uprzednio analizujący tę sprawę Sąd Apelacyjny) i prawidłowo odrzucił wersję działania oskarżonego w ramach obrony koniecznej.

W żaden sposób ocen tych nie mogą zmienić wypowiedzi Y. V. (k. 613, 614, t. IV) o działaniu oskarżonego w samoobronie. Poddane zostały one ocenie przez Sąd I instancji, który w zakresie twierdzeń z nich wynikających o działaniu oskarżonego w samoobronie nie przyjął ich do podstaw dowodowych czynionych ustaleń. I z oceną tą należy się zgodzić. Wszak tenże w swych zeznaniach najpierw stwierdził, że on sam myśli o samoobronie, i podaje, że „(…)oskarżony jest stary, a pokrzywdzony był młody i napastował go” oraz dalej, że o tej samoobronie chłopaki też wszyscy tak myślą jak on. Aby następnie stwierdzić, że to Z. mówił mu, że była to samoobrona, że oskarżony się bronił. Jest jednak wymownym, że dalej podał, iż Z. nie mówił mu dokładnie jak to wyglądało.

Nasuwa się zatem wniosek, że po pierwsze nie wiadomo, czy twierdzenia Y. V. to jego własne przemyślenia czy jednak relacje V. Z., a po drugie, nawet jeśli jego wypowiedź wynika ze słów tego ostatniego, to wszak nie może być ona podstawą ustaleń o tym, co zdarzyło się po fazie ataku ze strony O. D., gdy oskarżony odebrał nóż swemu przeciwnikowi.

Dla ustalenia momentu zakończenia ataku (zamachu) na oskarżonego, wypowiedzi Y. V. nie mogą mieć decydującego znaczenia.

Należy powtórzyć zasadniczą w tej sprawie kwestię. Sąd Okręgowy uznał za wiarygodną tę część wyjaśnień oskarżonego oraz V. Z., w których podawali oni, że doszło do awantury między oskarżonym i pokrzywdzonym, że obaj się szarpali, co więcej Sąd ten uznał także za wiarygodną tę część wyjaśnień oskarżonego, w której podał on, że był obiektem ataku z użyciem noża przez pokrzywdzonego, który spowodował jego zranienie. Także w oparciu o wyjaśnienia oskarżonego przyjął, że zdołał on zabrać nóż O. D. oraz że tymże nożem go uderzył. Konieczne jest jednak zaakcentowanie, że Sąd I instancji prawidłowo przyjął, iż z chwilą zabrania noża przez oskarżonego O. D., zakończył się zamach na V. P. i od tego momentu on sam nie był zagrożony, a jego czyn to nie obrona, lecz jak to ujął Sąd meriti, realizacja odwetu według reguł więziennego kodeksu honorowego. O czym zresztą w swych wyjaśnieniach oskarżony wprost mówił podczas postępowania śledczego. Nie będzie także nieuprawnionym twierdzenie, że w istocie to właśnie zachowanie oskarżonego i jego słowa dotyczące jego przeszłości kryminalnej i doświadczeń z radzieckich zakładów karnych oraz przyswojonych i stosowanych przez niego reguł tam przyjętych sprowokowało atak O. D. i w konsekwencji bezwzględne zachowanie oskarżonego. Skoro nóż pojawił się między nimi nóż to jego posiadacz musiał działać (k. 94, t. I), trzeba żeby coś z nim zrobił (k. 116, t. I). Nie mniej wymowne są jego własne słowa dotyczące możliwej reakcji na obraźliwe wypowiedzi pod jego adresem ze strony pokrzywdzonego. Obrażający musi udowodnić swoje twierdzenia, „ (…)bo jeżeli nie to może dojść do tego ze może zostać pobity, zgwałcony albo zabity” (k. 94, t. I). Konfrontacja tej wypowiedzi oskarżonego z relacją V. Z. pozwala na stwierdzenie, że ten ostatni był świadkiem wypowiadanych słów o tym, że oskarżony go zabije lub dźgnie. Utwierdza to tylko w przekonaniu o prawdziwości jego wypowiedzi i prawidłowości ustaleń Sądu Okręgowego oraz wyprowadzonych przez ten Sąd wniosków.

W swym piśmie, zatytułowanym zażalenie, oskarżony podnosi także, iż w skutek zdarzenia z udziałem O. D. był w szoku i zestresowany. Należy jednak zauważyć, że mimo tego stanu oskarżony przebrał się i umył, choć przecież to on był ofiarą ataku, jak twierdzi. Podał również, że niczego nie ukrywał, ale to jego twierdzenie pozostaje sprzeczności z tym, co zrobił po ataku nożem na pokrzywdzonego. Ten właśnie nóż wyrzucił przez okno. Zatem uprawniony jest wniosek, że jego twierdzenia o szoku i działaniu w stresie pozostają w sprzeczności z tym, co czynił. Mimo takiego stanu zdołał pomyśleć o tym, aby się przebrać, umyć i wyrzucić nóż.

Sąd odwoławczy dostrzega także pewną niespójność w argumentacji oskarżonego. Wszak podaje on, że według V. Z., to on właśnie był ofiarą ataku ze strony pokrzywdzonego. Sam jednak pisze, że kiedy się bronił i odbierał nóż, to Z. nie było w pokoju. Jeśli tak to twierdzenia o niedocenieniu zeznań V. Z., który miałby świadczyć na jego korzyść, nie mogą mieć znaczenia, skoro świadek najistotniejszego momentu, według samego oskarżonego, nie widział.

Oskarżony podnosi także w swym piśmie, że nie uwzględniono okoliczności, które on sam w tymże piśmie wymienia. Są wśród nich fakt, że to D. zaczął awanturę i jako pierwszy zaczął się szarpać, pobił go, groził nożem, pociął jego nogę.

Takie stwierdzenia w stopniu oczywistym, nie przystają do ustaleń Sądu I instancji, który nie tylko takie ustalenia poczynił, ale także rozważył te okoliczności w kontekście oceny prawnej zachowania oskarżonego, czemu dał jednoznaczny wyraz w swym uzasadnieniu.

Nawet jeśli oskarżony podnosi, że Sąd nie uwzględnił okoliczności przemawiających na jego korzyść, a to dobrej opinii o nim jego kolegów i brygadzisty, to przecież te okoliczności dla ustaleń przebiegu zdarzenia znaczenia nie miały, bo mieć nie mogły. Mogły natomiast zostać uwzględnione przy wymiarze kary. Jeśli jednak uwzględni się argumentację Sądu Okręgowego i wskazane przez ten Sąd okoliczności istotne dla wymiaru kary, to należy stwierdzić, że te, do których odwołuje się oskarżony w żadnym razie nie mogły wpłynąć na wymiar tej kary w stopniu nakazującym uznanie, że kara mu wymierzona jest karą rażąco surową i winna być, jak tego oczekuje skarżący obrońca oskarżonego, znacznie obniżona.

Wbrew twierdzeniom oskarżonego zawartym w jego piśmie (k. 803 – 807, t. IV) o nieuwzględnieniu zmiennych zeznań V. Z. akurat te zeznania były podstawa czynionych ustaleń i wraz z uzupełniającą ich analizą dokonaną w ramach obecnego postępowania odwoławczego zostały oceniane, jako prawidłowo wykorzystane w toku czynienia ustaleń w tej sprawie. Podobnie nie ma racji oskarżony, że nie uwzględniono opinii biegłego o obrażeniach ciała O. D., nie tylko stanowiła ona podstawę dowodową czynionych ustaleń, ale poddana została krytycznej analizie w uzasadnieniu orzeczenia. Nie ma również racji oskarżony, że nie uwzględniono jego obrażeń zaobserwowanych w toku oględzin jego ciała. Na s. 3 uzasadnienia Sądu Okręgowego w sposób wyraźny stwierdzono, że dowodem w tej sprawie był protokół oględzin oskarżonego (k. 25 – 27) wraz z dokumentacją zdjęciową (k. 96, 97) oraz protokół oględzin jego odzieży (k. 257 –259, 260 – 268, t. II).

Dla rozstrzygnięcia sprawy przebiegu spowodowania śmierci O. D. nie ma znaczenia fakt, że on był sprawcą pobicia V. Z.. Jedynie podkreślenia wymaga, że V. Z. w swych drugich zeznaniach te fakty podał, ale mimo tego, choć przecież był ofiarą ataku ze strony O. D. konsekwentnie zeznawał, że to oskarżony uderzył nożem pokrzywdzonego, a wcześniej wykrzykiwał, że go zabije lub że go dźgnie. Choć więc miał powody, aby nie lubić ofiary i wyolbrzymiać jego czyny bądź minimalizować zachowania oskarżonego to w zakresie dotyczącym sprawcy uderzenia O. D. nożem zachował się lojalnie wobec faktów i podał prawdę. To tylko wzmacniania przekonanie o jego wiarygodności.

Należy odrzucić także zastrzeżenia oskarżonego w tej części, w której stwierdza, że wykorzystano przeciwko niemu jego wypowiedzi ze śledztwa o więziennym kodeksie honorowym. Otóż oskarżony na zupełnie wstępnym etapie postępowania został pouczony o swoich prawach i obowiązkach, co więcej otrzymał w swym ojczystym języku pouczenie o prawach i obowiązkach podejrzanego w postępowaniu karnym (k. 4 – 7), zatem miał wiedzę o tym, co mu wolno, do czego ma prawo oraz jakie ciążą na nim obowiązki. Skoro oskarżony zdecydował się złożyć określonej treści wyjaśnienia, podczas śledztwa oraz w toku rozprawy, obowiązkiem Sądu I instancji było poddanie ich krytycznej analizie i jeśli tenże Sąd uznał, że winny być wykorzystane w czynieniu ustaleń to postąpił zgodnie ze swymi uprawnieniami, co czyni zarzut oskarżonego zupełnie chybionym. Co więcej należy zauważyć, że oskarżony w swych wyjaśnieniach tłumacząc swoje zachowanie względem ofiary odwoływał się do „kodeksu honorowego” więzionych w radzieckich zakładach karnych, ale już w swym piśmie zatytułowanym zażalenie, podaje że im się podporządkowywał, lecz był wówczas młody wiele w życiu nie rozumiał. Z czasem jednak zmienił swoje poglądy odnośnie życia w miejscach pozbawienia wolności.

Oskarżony zdaje się jednak nie dostrzegać wewnętrznej niespójności tych wypowiedzi. Choć bowiem jako dojrzała osoba – według jego twierdzeń – zmienił swoje poglądy na życie, to jednak 3 grudnia 2017 roku odwołał się do nich, a co więcej postąpił zgodnie z tym, do czego się odwołał i użył noża, bo nóż się pojawił i trzeba było coś z nim zrobić. I oskarżony coś zrobił.

Odnosząc się do zarzutu apelacyjnego o rażąco surowej karzy wymierzonej oskarżonemu i postulatu o jej obniżenie należy stwierdzić oczywistą ich niezasadność.

Sąd Okręgowy nadał tej kwestii odpowiednią rangę i wyraził w swym uzasadnieniu pełną argumentację na poparcie swego stanowiska o wymierzeniu oskarżonemu kary 25 lat pozbawienia wolności. W żadnym razie nie przekonała apelacja, że kara ta nie może być akceptowana, że jest karą niesprawiedliwie surową. Odwoływane się w niej do postawy oskarżonego, który złożył wyjaśnienia w toku śledztwa i podczas rozprawy oraz przedstawił przebieg zdarzeń ze swej perspektywy, zostało przez Sąd I instancji uwzględnione, czego dowodzi zapis na s. 12 uzasadnienia, bo w trzecim akapicie tej części motywów rozstrzygnięcia na tę postawę oskarżonego wskazuje wyraźnie. Waga okoliczności obciążających i nadanie zasadniczego znaczenia faktowi uprzedniej karalności oskarżonego utwierdza w przekonaniu o słuszności orzeczenia Sądu Okręgowego o wysokości wymierzonej oskarżonemu kary.

Argumentacja apelującego w żadnym razie nie przekonała o wymierzeniu oskarżonemu kary pozbawienia wolności ponad akceptowalny społecznie poziom. Jest ona odpowiednią odpłatą za nieodwracalny w swych skutkach czyn oskarżonego i jako taka została zaakceptowana przez Sąd Apelacyjny.

II.  Co do apelacji prokuratora.

Sąd Apelacyjny uznał zasadność wywodów apelacji oskarżyciela publicznego w tej ich części, w której podniesiono błędne ustalenie wysokości zadośćuczynienia zasądzonego od oskarżonego w związku z jego czynem. Sąd Apelacyjny podziela przekonanie, że zadośćuczynienie winno przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną. Jeśli uwzględnić fakt nieodwracalności skutku spowodowanego czynem oskarżonego, to ustalona przez Sąd meriti kwota zadośćuczynienia takiej cechy nie miała. Jest oczywiste, że w realiach tej sprawy żadna kwota nie jest w stanie zrekompensować straty, jaką poniosła żona pokrzywdzonego oraz jego najbliżsi, ale ta przyznana przez Sąd Apelacyjny może stanowić zauważalny element finansowy, który przynajmniej na jakiś czas winien tę stratę i wynikające z niej konsekwencje finansowe zminimalizować. Takiej właściwości nie miała kwota zadośćuczynienia ustalona przez Sąd Okręgowy.

Powtórzyć należy za Sądem Apelacyjnym uprzednio rozstrzygającym tę kwestię, że zadośćuczynienie, o jakim mowa w przepisie art. 446 § 4 k.c. pełni funkcję kompensacyjną, przyznana suma pieniężna ma zatem stanowić przybliżony ekwiwalent poniesionej szkody niemajątkowej. Powinna wynagrodzić doznane cierpienia fizyczne i psychiczne oraz ułatwić przezwyciężenie ujemnych przeżyć, aby w ten sposób przynajmniej częściowo przywrócona została równowaga zachwiana na skutek popełnienia czynu niedozwolonego przez sprawcę. Ze względu na kompensacyjny charakter zadośćuczynienia jego wysokość musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną adekwatną do warunków gospodarki rynkowej, nie może jednak być nadmierna i prowadzić do wzbogacenia uprawnionego ( wyrok SA w Warszawie z dnia 7.08.2018r. I ACa 284/2018).

Nie można także zapominać, że skrzywdzoną czynem oskarżonego była nie tylko jego żona, ale także jego małoletnia córka, którą się interesował. Trudno zaś uznać, że jego śmierć była dla tego dziecka obojętna zaś towarzyszące jej w związku z tym emocje i świadomość, że nigdy już nie ujrzy ojca winno mieć także znaczenie dla ustalenia kwoty zadośćuczynienia. Tej zaś okoliczności Sąd Okręgowy nie wziął pod uwagę.

Uznając argumentację zawartą w uzasadnieniu apelacji oskarżyciela publicznego Sąd Apelacyjny dokonał zmiany rozstrzygnięcia dotyczącego zasądzonego zadośćuczynienia, podwyższając wysokość orzeczonej jego tytułem kwoty do 50.000 złotych. W przekonaniu składu Sądu rozpoznającego obecnie tę apelację żądanie wyższej jeszcze kwoty zadośćuczynienia jest niezasadne. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 k.c. ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie może być źródłem wzbogacenia.

Zadośćuczynienie winno być odpowiednie, a zatem kwota przyznana tytułem zadośćuczynienia winna być przybliżonym ekwiwalentem cierpień psychicznych i fizycznych. Charakter szkody niemajątkowej, bo taką jest w istocie krzywda, decyduje o jej niewymierności. Przyznanego jednak zadośćuczynienia nie należy traktować na zasadzie pełnej ekwiwalentności, którą charakteryzuje wynagrodzenie szkody majątkowej. Odpowiedniość kwoty zadośćuczynienia, o której stanowi art. 445 § 1 k.c., ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia. ( zobacz wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z 25 października 2017 roku, II AKa 296/17, (...) ale także por. wyrok SN z 9.2.2000 r., III CKN 582/98, podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 grudnia 2017 roku, II AKa 146/17, KZS 2018 nr 1, poz. 69, KZS 2018 nr 1, poz. 70).

Z tych względów tylko częściowo uwzględniono postulat oskarżyciela publicznego w zakresie wysokości nałożonego zobowiązania kompensacyjnego.

Rozstrzygając o wynagrodzeniu uczestniczącego w postępowaniu odwoławczym wyznaczonego z urzędu obrońcy oskarżonego V. P., oparto się o przepis art. 29 ustawy z 26 maja 1982 roku prawo o adwokaturze (Dz. U. Nr 16, poz. 124 z p. zm.) w zw. z § 2 i § 4 ust. 2 i 3 oraz § 17 ust. 1 pkt. 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 3 października 2016 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. 2016, poz. 1714). Sąd Apelacyjny uwzględnił wniosek adwokat S. B. o podwyższenie należnego jej wynagrodzenia za obronę z urzędu V. P., bowiem konieczność choćby komunikowania się z oskarżonym z wykorzystaniem pomocy tłumacza, wizyt w areszcie śledczym z udziałem tłumacza oraz zaangażowanie obrońcy w sprawie z elementem zagranicznym upoważniało do akceptacji wniosku obrońcy.

Mając na względzie sytuację materialną oskarżonego wskazującą, że uiszczenie kosztów sądowych byłoby dla niego zbyt uciążliwe, choćby z powodu braku własnych środków oraz możliwości ich wypracowania w warunkach wieloletniej izolacji, orzeczenie o kosztach za postępowanie odwoławcze wydano na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. w zw. z art. 634 k.p.k. i art. 636 § 1 k.p.k. oraz art. 17 ustawy z dnia 23. 06. 1973 roku o opłatach w sprawach karnych (tekst jednolity Dz. U z 1983 roku, Nr 49, poz. 223 z p.zm.) zwalniając oskarżonego z obowiązku ponoszenia tych wydatków oraz opłaty.

Wszystkie przytoczone wyżej rozważania doprowadziły Sąd odwoławczy do rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie.

SSA Jerzy Skorupka SSA Wiesław Pędziwiatr SSA Jarosław Mazurek

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Anna Turek
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację:  Wiesław Pędziwiatr,  Jerzy Skorupka ,  Jarosław Mazurek
Data wytworzenia informacji: