Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III AUa 396/16 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Apelacyjny we Wrocławiu z 2016-09-14

Sygn. akt III AUa 396/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 września 2016 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:SSA Ireneusz Lejczak

Sędziowie: SSO del. Izabela Głowacka-Damaszko

SSA Robert Kuczyński (spr.)

Protokolant:Sandra Żóraw

po rozpoznaniu w dniu 14 września 2016 r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy z wniosku (...) S.A

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W.

przy udziale zainteresowanego G. G.

o ubezpieczenie społeczne i podstawę wymiaru składek

na skutek apelacji (...)S.A

od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 9 grudnia 2015 r. sygn. akt VIII U 950/15

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 9 grudnia 2015 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu, VIII Wydział Ubezpieczeń Społecznych, w punkcie pierwszym oddalił odwołanie wnioskodawcy „(...)S.A” od decyzji ZUS Oddział W. z dnia 23 kwietnia 2015 r. w przedmiocie podlegania ubezpieczeniom społecznym przez zainteresowanego G. G., zaś w punkcie drugim zasądził od wnioskodawcy na rzecz strony pozwanej kwotę 2400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Wyrok powyższy zapadł w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Wnioskodawca (...) S.A. jest firmą zajmującą się produkcją telewizyjną i filmową. W celu realizowania swoich zadań zawarte zostały przez płatnika składek również umowy cywilnoprawne określone mianem umów o dzieło. Przedmiot umów zawartych przez (...) S.A. z G. G. jako uczestnikiem procesu produkcji audiowizualnej został określony jako: „Organizacja Produkcji - funkcja Asystenta Kierownika Produkcji” oraz ;” Organizacja Produkcji – funkcja Kierownika Planu”.

G. G. zobowiązał się umowami zawartymi na okres:

-

od 05.01.2010 r. do 10.05.2010 r. do wykonania organizacji produkcji, funkcja asystent kierownika produkcji - (...) odcinki nr (...)- (...);

-

od 17.06.2010 r. do 10.12.2010 r. do wykonania organizacji produkcji, funkcja asystent kierownika produkcji - (...) odcinki nr (...)- (...);

-

od 01.10.2010 r. do 10.12.2010 r. do wykonania organizacji produkcji, funkcja kierownik planu - (...) odcinki nr (...)- (...);

-

od 01.10.2010 r. do 10.12.2010 r. do wykonania organizacji produkcji, funkcja kierownik planu – (...) odcinki nr (...)- (...);

-

od 15.11.2010 r. do 10.12.2010 r. do wykonania organizacji planu zdjęciowego - kierownictwa planu - (...) odcinki (...)- (...);

-

od 15.06.2011 r. do 21.12.2011 r. do wykonania organizacji produkcji, funkcja asystent kierownika produkcji - (...) odcinki nr (...)- (...);

-

od 19.06.2012 r. do 21.12.2012 r. do wykonania organizacji produkcji, funkcja asystent kierownika produkcji - (...) odcinki nr (...)- (...);

-

od 30.06.2012 r. do 21.12.2012 r. do wykonania organizacji planu zdjęciowego - kierownictwa planu - (...) odcinki (...)- (...).

Zainteresowany jako kierownik planu nadzorował prace pracowników organizujących plan w studio lub plenerze. Pracownicy ci wykonywali czynności techniczne, organizacyjne, administracyjne, scenograficzne, transportowe, porządkowe itp., w kolejnych dniach zdjęciowych. Czynności pracowników organizacji planu polegały też na zabezpieczeniu planów poprzez odgrodzenie planu od osób cywilnych, analizie wraz z reżyserem miejsca scen. Pracownicy planu zajmowali się również całą logistyką związaną z planem. W trakcie kręcenia zdjęć do ich obowiązków należało zabezpieczenie planów, przerzucenie całej ekipy filmowej na inny obiekt zdjęciowy, a w tym także organizacja transportu i wyżywienia. Była to praca zespołowa.

Asystent kierownika produkcji jest osobą, która wykonuje czynności mające doprowadzić do stworzenia optymalnych dla danej produkcji warunków do wyprodukowania utworu audiowizualnego. Osoba ta współpracuje z innymi osobami w pionie produkcyjnym (asystentami kierownika produkcji, organizatorami produkcji) w zakresie przygotowania odpowiedniej dokumentacji, opracowania planów pracy grupy zdjęciowej na poszczególne dni zdjęciowe, przygotowania kosztorysów wybranych scen oraz rozliczenia kosztów związanych z produkcją utworu.

Realizacja zawartych umów odbywała się wyłącznie w miejscu wskazanym przez płatnika składek, co wynikało ze scenariusza konkretnego odcinka. Płatnik udostępniał wykonującym produkcje filmową - sprzęt techniczny, ekipę aktorską, osoby do obsługi planu zdjęciowego i inne. Efekt końcowy pracy miał charakter działań wspólnych całej ekipy filmowej. Miejsca pracy były uzależnione od scenariusza. Biuro serialu ustalało tzw. plan pracy na następny dzień. W planie pracy zawarte były dane sceny do realizacji w danym dniu na podstawie zatwierdzonego scenariusza, lokalizacja do odegrania danych scen wynikająca ze scenariusza, godzina transportu przyjazdu aktorów, godziny rozpoczęcia danych scen. Plan pracy był ustalany po konsultacji z kierownikiem produkcji, drugim reżyserem, kierownikiem planu.

Zainteresowany G. G. wraz z całą ekipą odpowiadał za wyprodukowanie odcinków serialu. Serial realizowany był partiami, określonymi ilością odcinków. Na każdą partię zawierana była umowa. Podstawowym celem umowy było nagranie części materiału, czas pracy był bardzo różny. Wynagrodzenie uzależnione było od wykonywania poszczególnych partii serialu, była to stawka za realizację scen. Po upływie miesiąca, na podstawie raportów, kierownik produkcji sprawdzał jakie części zdjęć zostały wykonane i na tej podstawie rozliczał pracę zainteresowanego. Wynagrodzenie wynikało z ilości dni zdjęciowych.

W ramach zawieranych umów zainteresowany jako asystent kierownika produkcji zajmował się analizą finansową scen. Miał za zadanie, miedzy innymi, zorganizowanie najbardziej korzystnego środka transportu dla aktorów. Rozliczał delegacje aktorów. Zajmował się także bieżącymi wydatkami na planie filmowym. Wraz z reżyserem, operatorem oraz kierownikiem produkcji podejmował decyzje dotyczące wyboru obiektu. Wybrany przez niego obiekt musiał być zaakceptowany przez reżysera. Zainteresowany przeprowadzał wizje lokalne, sprawdzał wybrane obiekty, stan kamer, przy czym czynności te wykonywał w porozumieniu z kierownikiem planu oraz reżyserem.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny sprawy Sąd pierwszej instancji doszedł do przekonania, że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie.

Wskazał, że spór w niniejszej sprawie dotyczył kwalifikacji prawnej umów zawartych pomiędzy wnioskodawcą, jako płatnikiem składek, a zainteresowanym. W konsekwencji rozstrzygnąć należało, czy prace zlecane zainteresowanemu były w istocie umowami o dzieło, czy też stanowiły inne umowy cywilnoprawne.

Dokonując ustaleń Sąd pierwszej instancji oparł się na zgromadzonej w aktach Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dokumentacji, w tym protokole kontroli, a ponadto na dowodach zebranych w toku procesu, tj. na zeznaniach świadka, wnioskodawcy i zainteresowanego oraz na dokumentach w postaci zawieranych z zainteresowanym umów. Zdaniem Sądu pierwszej instancji, zebrany w sprawie materiał dowodowy nie dał podstaw do uwzględnienia odwołania wnioskodawcy. Definicję umowy o dzieło zawiera przepis art. 627 k.c., zgodnie z którym przyjmu­jący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Stosownie natomiast do treści art. 734 § 1 k.c., przez umo­wę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynno­ści prawnej dla dającego zlecenie, przy czym do pokrewnych do zlecenia umów o świadczenie usług (art. 750 k.c.) stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Zarówno umowy zlecenia, jak i o dzieło, zaliczają się do umów o świadczenie usług w szerokim znaczeniu. Jednakże elementy konstytutywne tych umów są różne. W odróżnieniu od umowy zlecenia, czy zbliżonych do niej umów o świadczenie usług, umowa o dzieło wymaga, by starania przyjmującego zamówienia doprowadziły do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu - dzieła, które powstanie dopiero w przyszłości, a może mieć postać zarówno materialną, jak i niematerialną. A zatem, w umowie o dzieło winien być z góry określony jej rezultat. Przyjmuje się, że dzieło jest rezultatem obiektywnie osiągalnym i pewnym w danych warunkach. Umo­wa zlecenia nie akcentuje tego rezultatu, jako koniecznego do osiągnięcia. Nie wynik zatem (jak w umowie o dzieło), lecz starania w celu osiągnięcia tego wyniku, są elementem wyróżniającym dla umowy zlecenia, tj. przedmiotowo istotnym.

Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że zainteresowany w sprawie zobowiązywał się do wykonania na rzecz wnioskodawcy powtarzalnych czynności, w tym przygotowanie dokumentacji, opracowanie kosztorysu, czy stworzenie planu pracy. Czynności te nie mogły, zdaniem Sądu pierwszej instancji, spowodować samoistnego zrealizowania celu jakim miało być powstanie programu audiowizualnego. Tworzenie przez zainteresowanego codziennej dokumentacji (raportów z planu, planów pracy, rozliczenia zaliczek) uznać należy za usługę. Biorąc po uwagę tak określone czynności uznać należało, że brak jest w zawartych między stronami umowach - rezultatu wykonanych działań. Szereg czynności wykonywanych przez zainteresowanego nie sposób uznać za zindywidualizowane konkretne dzieło, a jedynie za starannie wykonanie prac, polegających na powtarzalnych czynnościach zgodnie z przekazanymi wzorami czy projektami, nadzorowanych przez inne osoby lub przy ich udziale. Prace wykonywane przez zainteresowanego nie zawierały elementu własnej twórczości, co jest cechą wyróżniającą umowę o dzieło. Miały jedynie poprzez pewne powtarzalne czynności wymagające staranności w działaniu i posiadanie pewnych umiejętności prowadzić do wyprodukowania filmu. Równocześnie, jak wynika z treści umów, w dacie ich podpisywania strony nie określały dzieła lecz wskazywały na rodzaj czynności, które miały być wykonane. Dzieło odnosi się do z góry określonego zindywidualizowanego rezultatu, który może mieć postać materialną lub niematerialną, ale musi być stworzeniem lub przetworzeniem do postaci w jakiej dotychczas nie istniało. Nie może być wykonywaniem powtarzalnych i takich samych usług świadczonych systematycznie, za stałym wynagrodzeniem, czy też wykonywaniem pewnych powtarzających się czynności bez określonego z góry rezultatu (por. Wyrok SN z 10.01.2012r IV CSK 201/11, wyroki SA we Wrocławiu z dnia 22.03.2012 r. III AUa 1265/11, z dnia 22.05.2012 r. III AUa 281/12 i z dnia 06.06.2012 r. III AUa 377/12, wyrok SN z 09.07.2008 r. I PK 315/07 czy wyrok SN z dnia 06.04.2011 r. II UK 315/10)

Z treści umów, z zeznań świadka, zainteresowanego i wnioskodawcy, a także z dokumentów znajdujących się w aktach ZUS wynika, że zakres obowiązków i czynności asystenta kierownika produkcji, czy też kierownika planu, wskazuje jednoznacznie na ich służebny charakter względem rzeczywistych współtwórców uczestniczących w stworzeniu tych utworów audiowizualnych.

Kierownik produkcji sprawował bowiem funkcje organizacyjno-administracyjne i gospodarcze, a więc funkcje usługowe wobec twórców utworu audiowizualnego. Tym bardziej taką funkcję pełnił asystent kierownika produkcji. Również kierownik planu wykonywał czynności usługowe wobec twórców utworu audiowizualnego, polegające na zapewnieniu optymalnych warunków pracy reżysera poprzez wykonywanie zadań zleconych przez kierownika produkcji, a także wykonywał prace polegające na przygotowywaniu planu zdjęciowego. Umowy nazwane „umowami o dzieło” miały w istocie charakter umów o świadczenie usług, na podstawie których wykonawca umowy został zobowiązany do wykonania czynności związanych, z szeroko rozumianą, obsługą planu zdjęciowego.

Przedmiot umów sprowadzał się bez wątpienia do przeprowadzenia określonych działań wykonywanych w toku produkcji danego materiału telewizyjnego, przy czym podkreślić należy, iż z materiału dowodowego sprawy nie wynika, aby materiał ten stanowił wytwór pracy zainteresowanego i tym samym rezultat jego działań w myśl art. 627 k.c. Prace podejmowane przez zainteresowanego nastawione były jedynie na dokonanie, z jak największą starannością, czynności umożliwiających twórcom (w tym, między innymi, reżyserowi) wykonanie założonego przez nich dzieła. Były to czynności pomocnicze, które nie mogą stanowić odrębnej wartości w obrocie.

Tak określony przedmiot umów zaprzecza istocie umowy o dzieło i wskazuje na działanie mające znamiona usługi, przez którą należy rozumieć pewien proces, czynność powtarzalną i realizowaną w czasie. Czynnikiem wskazującym na brak cech umów o dzieło jest również kwestia miejsca wykonywania umów. Zainteresowany wykonując umowy nie mógł samodzielnie decydować o miejscu i czasie ich wykonywania.

Po przeanalizowaniu treści przedmiotowych umów i ustalonego faktycznego sposobu ich realizacji, uznać należało, że stosunki prawne łączące strony, pomimo, iż nazwane zostały umowami o dzieło, były umowami, do których stosuje się przepisy o świadczenie usług, do których mają zastosowanie przepisy Kodeksu cywilnego, dotyczące zlecenia. Z treści umów nie wynika, że ich przedmiotem jest rezultat materialny lub niematerialny, lecz wykonanie czynności, za które należne jest wynagrodzenie. Brak określenia w nich parametrów, wymogów postawionych przez płatnika wykonującemu, sprowadzający się jedynie do powierzenia do wykonania określonych prac związanych z produkcją, czy też organizacją planu, wskazuje na niemożność egzekwowania rękojmi za wady fizyczne dzieła. Brak w nich również określenia rezultatu końcowego mogącego stanowić wyodrębniony, samodzielny byt.

Reasumując, Sąd pierwszej instancji wskazał, że ze stanu faktycznego sprawy wynika, że realizacja umów wymagała szeregu czynności, współpracy pomiędzy członkami ekipy, a nadto była procesem złożonym, zaś działania zainteresowanego wpisywały się w ciąg czynności towarzyszących powstaniu materiału audiowizualnego. Zainteresowany nie był jednak twórcą tegoż materiału w rozumieniu art. 627 k.c.

Odnosząc się też do zarzutów wnioskodawcy, że w wyniku realizacji spornych umów powstał utwór w rozumieniu prawa autorskiego, wskazać należy, iż z art. 1 ustawy z dnia 4.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych wynika, iż przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia (utwór).

W szczególności przedmiotem prawa autorskiego są utwory wyrażone słowem, symbolami matematycznymi, znakami graficznymi (literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne oraz programy komputerowe), plastyczne, fotograficzne, lutnicze, wzornictwa przemysłowego, architektoniczne, architektoniczno-urbanistyczne i urbanistyczne, muzyczne i słowno-muzyczne, sceniczno-muzyczne, choreograficzne i pantomimiczne, audiowizualne (w tym filmowe). Utwór jest to niematerialne dobro prawne, które powinno być odróżniane od przedmiotu materialnego (materialnego nośnika), na którym zazwyczaj jest ono utrwalone.

Wytwór niematerialny, po to aby uzyskać kwalifikację „utworu” w rozumieniu art. 1 ust 1. powinien spełniać łącznie następujące warunki: stanowić rezultat pracy człowieka (twórcy), stanowić przejaw działalności twórczej, mieć indywidualny charakter, zostać ustalony.

Jednocześnie wskazać należy, iż po myśli art. 69 omawianej ustawy współtwórcami utworu audiowizualnego są osoby, które wniosły wkład twórczy w jego powstanie, a w szczególności: reżyser, operator obrazu, twórca adaptacji utworu literackiego, twórca stworzonych dla utworu audiowizualnego utworów muzycznych lub słowno-muzycznych oraz twórca scenariusza. Jak już wyżej wywiedziono zainteresowanego w sprawie nie można uznać za twórcę, bądź współtwórcę programu audiowizualnego, w rozumieniu powołanych wyżej przepisów prawa autorskiego.

W wyroku z dnia 05.04.2002 r., sygn. akt III RN 133/01, Sąd Najwyższy słusznie uznał, że kierownik produkcji filmu reklamowego nie może zostać zaliczony do grona współtwórców utworu audiowizualnego w rozumieniu art. 69 ust. 1 w związku z art. 1 ust. 1 i art. 8 ust. 1 ustawy z dnia 04.02.1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jeżeli w procesie powstawania tego utworu pełnił względem współtwórców wyłącznie funkcje służebne (organizacyjno-administracyjne lub gospodarcze).

Powołując się z kolei na stanowisko zawarte w orzeczeniu Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 16.10.2006 r., sygn. akt III SA 3582/01, uznać należy, iż kierownicy produkcji (filmów, programów telewizyjnych) nie są współtwórcami w rozumieniu art. 69 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Kierownik produkcji zajmuje się bowiem produkcją utworu -finansami, sprawami kadrowymi. W związku z tym, nie ma prawa do korzystania z 50% zryczałtowanych kosztów uzyskania przychodów.

Mając powyższe na względzie, wbrew twierdzeniom wnioskodawcy, uznać należy, że w wyniku wykonania przez zainteresowanego spornych umów nie powstał również utwór w myśl prawa autorskiego.

Stosownie do art. 6 ust. 1 pkt 4, art. 12 ust. 1 ustawy z 13.10.1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2015r, poz.121) oraz zgodnie z art. 66 ust.1 pkt 1e ustawy z dnia 27.08.2004r o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. Dz. U. z 2008 r., Nr 164, poz. 1027, ze zm.) obowiązkowi ubezpieczenia emerytalnego, rentowego, wypadkowego i zdrowotnego podlegają osoby wykonujące pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego stosuje się przepisy dotyczące zlecenia lub osobami z nimi współpracującymi.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł wnioskodawca, zarzucając:

I. Naruszenie przepisów prawa procesowego — art. 233 § 1 KPC. tj. naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów, które miało wpływ na wynik sprawy w zakresie, w jakim Sąd:

1)  wyprowadził wnioski logicznie niepoprawne i nie znajdujące pokrycia w materiale dowodowym ustalając, że przedmiot umów zawartych przez (...) z p. G. G. jako uczestnikiem produkcji audiowizualnej został określony jako: „organizacja produkcji — funkcja asystenta kierownika produkcji” oraz „organizacja produkcji — funkcja kierownika planu” podczas, gdy z uznanego za wiarygodny materiału dowodowego, w tym umów, zeznań świadków i przesłuchania stron wynika jednoznacznie, że ich przedmiotem było stworzenie programu audiowizualnego;

2)  wyprowadził wnioski logicznie niepoprawne i nie znajdujące pokrycia w materiale dowodowym ustalając, że „strony w umowie nie określały dzieła, lecz wskazywały na rodzaj czynności, które miały być wykonane” oraz że „brak w nich również określenia rezultatu końcowego mogącego stanowić wyodrębniony, samodzielny byt”, podczas, gdy z uznanego za wiarygodny materiału dowodowego, w tym umów, zeznań świadków i przesłuchania stron wynika jednoznacznie, że ustalenia stron dotyczyły oczekiwanego rezultatu który został jednoznacznie określony jako konkretny materiał audiowizualny, a w zakresie rzekomo oczekiwanych czynności brak było jakichkolwiek ustaleń;

3)  wyprowadził wnioski logicznie niepoprawne i nie znajdujące pokrycia w materiale dowodowym ustalając, że w umowach brak jest określenia „parametrów, wymogów postawionych przez płatnika wykonującemu(...) umożliwiających weryfikację wykonania założonego rezultatu”, podczas, gdy z uznanego za wiarygodny materiału dowodowego, w tym umów, zeznań świadków i przesłuchania stron wynika jednoznacznie, że taka weryfikacja istniała i polegała na zbadaniu zgodności stworzonego materiału audiowizualnego ze scenariuszem, w tym wynikającymi z niego parametrami technicznymi;

4)  wyprowadził wnioski logicznie sprzeczne z własnymi ustaleniami przyjmując, że z materiału dowodowego sprawy nie wynika, aby stworzony w toku produkcji materiał audiowizualny stanowił wytwór pracy Ubezpieczonego i tym samym rezultat jego działań, podczas gdy ten materiał jednoznacznie wskazuje (jak Sąd słusznie zauważył w innej części uzasadnienia), że „zainteresowany G. G. wraz z całą ekipą odpowiadał za wyprodukowanie odcinków serialu” oraz że „efekt końcowy pracy miał charakter działań wspólnych całej ekipy filmowej”;

5)  wyprowadził wnioski logicznie sprzeczne z własnymi ustaleniami przyjmując, że „prace podejmowane przez zainteresowanego nastawione były jedynie na dokonanie, z jak największą starannością, czynności umożliwiających twórcom (w tym między innymi reżyserowi) wykonanie założonego przez nich dzieła” oraz że „były to czynności pomocnicze, które nie mogą stanowić odrębnej wartości w obrocie”, podczas gdy z ustaleń Sądu zaprezentowanych w innej części uzasadnienia wynika, że „zainteresowany G. G. wraz z całą ekipą odpowiadał za wyprodukowanie odcinków serialu” oraz że „efekt końcowy pracy miał charakter działań wspólnych całej ekipy filmowej”, a więc że G. G. był równoprawnym członkiem ekipy i odpowiadał w pełnym zakresie za stworzenie zamówionego materiału;

6)  wyprowadził wnioski logicznie sprzeczne z własnymi ustaleniami przyjmując, że „realizacja zawartych umów odbywała się wyłącznie w miejscu wskazanym przez płatnika składek”, podczas gdy z ustaleń Sądu zaprezentowanych w innej części uzasadnienia wynika, że G. G. „(...) podejmował decyzje dotyczące wyboru obiektu.”;

7)  wyprowadził wnioski logicznie niepoprawne i nie znajdujące pokrycia w materiale dowodowym ustalając, że G. G. wykonywał czynności „powtarzalne”, podczas, gdy z uznanego za wiarygodny materiału dowodowego wynika jednoznacznie, że czynności te nie były powtarzalne a metodyka pracy była zróżnicowana.

II. Naruszenie prawa materialnego, tj.:

1)  naruszenie art. 6 ust. 1 pkt 4 u.s.u.s. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że w odniesieniu do umów cywilnoprawnych, jedynie w przypadku zawarcia umowy nazwanej o dzieło z art. 627 kc nie powstaje obowiązek zgłoszeń do ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego, podczas gdy obowiązek taki nie powstaje również w przypadku zawarcia innych (nienazwanych) umów rezultatu;

2)  naruszenie art. 750 k.c. w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 u.s.u.s. oraz art. 12 ust. 1 u.s.u.s. poprzez ich błędne zastosowanie i przyjęcie, że w przedmiotowej sprawie doszło do zawarcia umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z k.c. stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, podczas gdy w rzeczywistości strony zawarły nienazwaną umowę rezultatu, do której art. 750 k.c. nie znajduje zastosowania;

3)  naruszenie art. 65 k.c. poprzez nieuwzględnienie zgodnego zamiaru stron i celu umowy przy wykładni jej postanowień, co skutkowało przyjęciem, że zakwestionowane umowy były umowami starannego działania, w sytuacji gdy z treści umów wynika, że zamiarem stron było osiągnięcie określonego rezultatu w postaci skonkretyzowanego materiału audiowizualnego, a nie jedynie staranne wykonywanie określonych czynności;

4)  naruszenie art. 353 1 k.c. poprzez jego błędne zastosowanie i przyjęcie, że niedopuszczalne było w przedmiotowej sprawie zawarcie umowy rezultatu, podczas gdy zawarcie takiej umowy jest zgodne z wyrażoną w przepisach Kodeksu cywilnego zasadą swobody umów; co doprowadziło do nieprawidłowego przyjęcia przez Sąd I instancji, iż strony zawarły umowy podlegające obowiązkowym ubezpieczeniom.

Wskazując na powyższe zarzuty, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i poprzedzającej go decyzji Organu i stwierdzenie, że Ubezpieczony G. G. jako osoba wykonująca dla (...)S.A. z siedzibą w B. pracę na podstawie umowy rezultatu nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu i wypadkowemu w okresach wskazanych w decyzji.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja wnioskodawcy nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego, oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Odwoławczy podzielił ustalenia i rozważania prawne Sądu Okręgowego, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (por. wyroki Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998 r., sygn. akt I PKN 339/98, OSNAPiUS 1999/24 poz. 776, z 22 lutego 2010 r., sygn. akt I UK 233/09, Lex nr 585720). Sąd Apelacyjny podzielił również stan prawny wskazany jako podstawa rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że za trafne, co do zasady, uznać trzeba uwagi apelującego zawarte w uzasadnieniu apelacji co do obowiązku uwzględnienia woli stron wyrażonej treścią umów ( vide: zarzuty sformułowane w pkt II ppkt 3 i 4 apelacji). Również i Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że w sprawie, w której Zakład Ubezpieczeń Społecznych kwestionuje skuteczność prawną umowy zawartej między osobami trzecimi pierwszorzędne znaczenie mają: zasada swobody zawierania umów wyrażona w art. 353 1 k.c. i poszanowania woli stron, wyrażona w art. 65 § 2 k.c. Są to fundamentalne zasady odzwierciedlające konstytucyjną gwarancję państwa prawa. Zakwestionowanie tych zasad może nastąpić jedynie na warunkach przewidzianych przepisami kodeksu cywilnego tj. w sytuacji stwierdzenia nieważności czynności prawnej (art. 58 k.c.), stwierdzenia wad oświadczenia woli, w tym pozorności umowy (art. 83 k.c.), bądź też stwierdzenia, że wynikający z umowy stosunek prawny co do treści lub celu sprzeciwia się właściwości stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego (art. 353 1 k.c.). Przy czym muszą to być sytuacje ewidentne i stwierdzone jednoznacznie, w oparciu o analizę treści umowy, jak też okoliczności jej zawarcia i realizacji, ale także przy uwzględnieniu nakazu wynikającego z art. 65 § 2 k.c.

Niemniej jednak w niniejszej sprawie, wbrew przekonaniu apelującego, Sąd Okręgowy trafnie zakwestionował zasadę swobody zawierania umów i poszanowania woli stron z odwołaniem się do ostatniej przesłanki. Uznać należy bowiem, że płatnik oraz zainteresowany ułożyli stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło w sposób sprzeciwiający się naturze umowy o dzieło. W oparciu o analizę treści umów, jak też okoliczności ich zawarcia i realizacji jednoznacznie stwierdzić trzeba, że faktycznie strony łączyły umowy o świadczenie usług. Okoliczności takie jak zamiar zawarcia umów o dzieło, a nawet ich świadome podpisanie przez zainteresowanych nie mogą zmienić charakteru zatrudnienia zainicjowanego taką umową, jeśli zatrudnienie wykazuje w przeważającym stopniu cechy innego stosunku prawnego (tak np. wyrok SA w Szczecinie z dnia 20 września 2012 r., sygn. akt III AUa 497/12). Zatem nie nazwa zawartej umowy, ale rzeczywisty przedmiot umowy, a także rodzaj i okoliczności jej wykonania, świadczą o typie umowy.

Przyjęcie przez Sąd Okręgowy, że umowy cywilnoprawne zawarte pomiędzy płatnikiem a zainteresowanym zawierały cechy konstytutywne umowy o świadczenie usług, było prawidłowe. Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na to, że w ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych z zasady ubezpieczeniem społecznym objęte zostały wszystkie tytuły prawne, na podstawie których osoba fizyczna świadczy na rzecz innego podmiotu prawnego czynności za określonym wynagrodzeniem. Są to przede wszystkim umowa o pracę, umowa agencyjna, umowa zlecenia, umowa o pracę nakładczą, umowa o świadczenie usług, spółdzielcza umowa o pracę, służba wojskowa, służba celna, etc. Jednakże wyjątkiem od tej zasady jest wykonywanie umowy o dzieło i jako wyjątek wymaga precyzyjnego rozważenia. W świetle przytoczonych już wyżej zarzutów apelacji dotyczących dokonania przez Sąd Okręgowy wadliwej wykładni oświadczeń woli stron umowy, kluczowe znaczenie ma wyrok z dnia 24 marca 2015 r. (sygn. akt II UK 184/14), w którym Sąd Najwyższy wskazał wprost, że swoboda stron w odniesieniu do sfery ubezpieczenia społecznego doznaje ograniczeń. W uzasadnieniu cytowanego wyroku Sąd Najwyższy zważył, że domeną ubezpieczeń społecznych są przepisy ius cogens, których wolą stron nie można wyłączyć, czy też ograniczyć. Żywym przykładem jest kwestia podlegania ubezpieczeniu społecznemu, które istnieje z mocy prawa i mocą czynności prawnej nie można zniwelować powstających na tym tle obowiązków. Analiza ustawy o prawie autorskim nie pozostawia wątpliwości, że skupia ona uwagę na ochronie utworów wytworzonych przez człowieka, podczas gdy ustawie systemowej przypisano odmienną rolę. Dotyczy ona relacji zachodzącej między organem rentowym, płatnikiem i ubezpieczonym. Pozwala to przyjąć, że wskazane regulacje nie pozostają względem siebie w koniunkcji ani alternatywie. Brak kompatybilności obu ustaw sprawia, że rozstrzygnięcie sprawy nie jest możliwe bez uprzedniego uwzględnienia uwarunkowań wynikających z prawa ubezpieczeń społecznych. Dopiero wtórnie należy rozważyć właściwości płynące z ustawy o prawie autorskim.

Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, że w art. 627 k.c. nie zdefiniowano dzieła, wskazując jedynie, że jego wykonanie stanowi przedmiot zobowiązania wykonawcy, za które przysługuje wynagrodzenie jako wzajemne świadczenie zamawiającego. Faktem jest, że najczęściej wykonanie dzieła przybiera postać wytworzenia rzeczy lub dokonania zmian w rzeczy już istniejącej (naprawienie, przerobienie, uzupełnienie); takie dzieła są rezultatami materialnymi umowy zawartej między stronami, weryfikowalnymi ze względu na istnienie wad (tak w wyroku Sądu Najwyższego z 3 listopada 1999 r., sygn. akt IV CKN 152/00, OSNC z 2001 r. Nr 4, poz. 63 i w postanowieniu z 25 lipca 2012 r., sygn. akt II UK 70/12, znajdujący się w internetowej bazie orzeczeń Sądu Najwyższego, por. też A. Brzozowski, K. Pietrzykowski, Komentarz, t. II, 2005 r., s. 351-352). Natomiast przedmiotem kontrowersji jest uznanie za dzieło rezultatów niematerialnych nieucieleśnionych w rzeczy. W tym miejscu zaakcentować należy, że ów rezultat nie może być oceniany bez odniesienia do przepisów ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. W stanie faktycznym sprawy - zgodnie z wolą stron i treścią zawartych umów - przedmiotami, o których wykonanie strony się umówiły, było „wykonanie organizacji produkcji” w ramach sprawowania przez zainteresowanego funkcji początkowo asystenta kierownika produkcji, następnie kierownika planu, wykonanie organizacji planu zdjęciowego - kierownictwa planu serialu telewizyjnego. Trafnie uznał Sąd pierwszej instancji, że zainteresowany, nadzorując pracę osób organizujących plan serialu (w studio lub plenerze) miał zatem, w ramach starannego działania, doprowadzić do stworzenia optymalnych warunków, organizacyjnych i finansowych, do wyprodukowania utworu audiowizualnego. Umowy zatytułowane zostały jako "umowa o dzieło". Zgodnie ze stanowiskiem Sądu Najwyższego (wyrok z dnia 10 lipca 2014 r., sygn. akt II UK 454/13) w dziedzinie prawa autorskiego przyjęto podział dzieł - utworów w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim o charakterze niematerialnym - na dzieła niematerialne ucieleśnione i nieucieleśnione w rzeczy. Jako utwory nieucieleśnione wymienia się recytację, wykonanie koncertu, inscenizację lub przygotowanie produkcji artystycznej. Oznacza to, że dzieło w postaci niematerialnej, gdy chodzi o dzieło jako sposób wyrażenia, może ucieleśniać się tylko przez odpowiednie zachowanie wykonawcy. Zgodnie zatem z kierunkiem interpretacji art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim wyrażonym przez Sąd Najwyższy w cyt. wyroku, możliwa jest umowa o dzieło, nieobjęta obowiązkiem ubezpieczenia społecznego, której przedmiotem jest przygotowanie produkcji artystycznej, pod warunkiem jednak, że ww. „działaniom przygotowawczym” można przypisać cechy utworu. Te warunki spełniałoby jednakże tylko przygotowanie i wykonanie przez zainteresowanego, przykładowo, scenariuszy odcinków, ról aktorskich, elementów scenografii (dekoracji, kostiumów, rekwizytów, charakteryzacji postaci, oświetlenia, itp.) – utworów o charakterze niestandardowym, niepowtarzalnym, wypełniających kryteria twórczego i indywidualnego dzieła. Natomiast ochronie prawa autorskiego nie podlegają działania zainteresowanego wymagające co prawda określonych umiejętności i talentu, ale mające charakter odtwórczy. W odniesieniu do przedmiotów umów, które były zawierane z zainteresowanym, wskazać także należy na ugruntowane już orzecznictwo, zgodnie z którym aby utwór podlegał ochronie prawa autorskiego, musi posiadać cechę oryginalności i indywidualności (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 29 grudnia 2010 r., sygn. akt I ACa 975/10, Lex 898673). Realizacja przedmiotów umów zawieranych przez płatnika z zainteresowanym nie wymagała twórczego zaangażowania, wbrew twierdzeniom apelującego.

Nie powtarzając szerzej rozważań na temat charakterystycznych cech umowy o dzieło oraz umowy o świadczenie usług zaprezentowanych przez Sąd pierwszej instancji, Sąd Apelacyjny wskazuje, że treść zobowiązania dłużnika pozostaje w ścisłej zależności od natury stosunku prawnego - jeżeli osiągnięcie rezultatu określonego w celu zawarcia umowy uzależnione jest od wielu już istniejących lub innych mających nastąpić zdarzeń oraz czynników zewnętrznych, leżących poza oddziaływaniem dłużnika, to z reguły podejmuje on zobowiązanie starannego działania (por. wyrok SA we Wrocławiu z 19 stycznia 2012 r., sygn. akt III AUa 1539/11, Lex nr 1127086). Analizując kwestie podniesione w apelacji należy zauważyć również, że każda praca, nawet ta świadczona w oparciu o umowę o pracę, prowadzi do jakiegoś rezultatu, co oczywiście nie oznacza, że powinna być kwalifikowana jako umowa o dzieło. Z definicji bowiem, nie może być mowy o wykonaniu dzieła, jeżeli praca jest świadczona w sposób odtwórczy i realizuje cykl prac, czy przedsięwzięć polegających na przygotowaniu koncertu, pokazu, prezentacji, czy też, tak jak w tym przypadku – serialu telewizyjnego. Zainteresowany nie nadał swoim działaniom, sprowadzającym się do przygotowania warunków do stworzenia produkcji artystycznej, żadnej wyjątkowości, a tylko takie działania spowodowałyby przypisanie danym działaniom charakteru niestandardowego, niepowtarzalnego, który wypełniłby kryteria twórczego i indywidualnego dzieła. Czynności wykonywane przez zainteresowanego podczas organizacji produkcji telewizyjnej były czynnościami odtwórczymi i nie stanowiły samodzielnego dzieła. Nie tworzyły na tyle kreatywnej aranżacji, by móc dalej funkcjonować w obrocie, jako niepowtarzalne. Zainteresowany był jedynie jednym z członków ekipy filmowej, którzy brali udział w danym przedsięwzięciu, a zatem ostateczny efekt artystyczny nie zależał tylko i wyłącznie od jego pracy, ale od pracy wielu osób. Nie można było oddzielić pracy zainteresowanego od pracy wykonywanej przez inne osoby. Jego działania nie miały charakteru niestandardowego, spełniającego kryteria twórczego i zindywidualizowanego utworu, a jedynie charakter odtwórczy, powtarzalny.

Uwagę zwraca też niekonkretność sformułowania umów między skarżącym i zainteresowanym co do ich przedmiotu. Nie zostały określone cechy indywidualizujące utwór (dzieło). W treści § 3 ust. 2 umów wskazano wprawdzie, że dzieło wykonywane przez przyjmującego zamówienie powinno odpowiadać zatwierdzonym konspektom lub założeniom uzgodnionym z producentem, niemniej jednak w toku postępowania wnioskodawca w żaden sposób nie wykazał, aby istotnie powstały jakiekolwiek konspekty czy też aby producent uzgodnił z zainteresowanym założenia, którym miało odpowiadać wykonane przezeń „dzieło”. Nawet jeśli „weryfikacja wykonania założonego rezultatu” miała faktycznie istnieć, to nie mogła ona polegać, jak wskazuje skarżący, na zbadaniu zgodności stworzonego materiału audiowizualnego ze scenariuszem, w tym wynikającymi z niego parametrami technicznymi. Z uwagi na charakter czynności zleconych zainteresowanemu poszczególnymi umowami, mógł on jedynie być rozliczany ze starannego działania przy ich wykonywaniu.

W takim wypadku o ocenie całokształtu zobowiązania decyduje wyeksponowanie świadczenia, które miało znaczenie zasadnicze, a - wykładając wolę stron - należy stwierdzić, że takie zasadnicze znaczenie miało przygotowanie organizacji produkcji telewizyjnej. W ocenie Sądu Apelacyjnego, tylko gdy przedmiotem umowy jest utwór chroniony prawem autorskim (por. art. 1 § 1 prawa autorskiego), jego zamówieniu tradycyjnie odpowiada umowa o dzieło. W rezultacie tylko twórczy charakter dzieła, jako rezultatu umowy, może nadać świadczeniu formę dzieła, które nie ma ucieleśnionej postaci. Na tym gruncie niemożliwa była ocena spornych umów jako odpowiadających pojęciu dzieła w rozumieniu art. 627 k.c.

Za bezzasadny uznać należy zarzut płatnika dotyczący naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. ( vide: pkt I apelacji). Zauważyć trzeba, że zasada swobodnej oceny dowodów, sądowi orzekającemu pozostawia wybór określonych środków dowodowych, sposób ich przeprowadzenia oraz ocenę. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez skarżącego stanu faktycznego, ustalonego przez niego na podstawie własnej oceny dowodów (wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 14 kwietnia 2010 r.,, sygn. akt I ACa 240/10, Lex nr 628186). W ocenie Sądu Apelacyjnego, złożona przez płatnika apelacja nie wskazuje skutecznie na istnienie którejkolwiek z opisanych powyżej przesłanek naruszenia zasady swobodnej oceny środków dowodowych, a stanowi jedynie polemikę z właściwie dokonaną przez Sąd pierwszej instancji oceną materiału dowodowego.

Wobec faktu, że umowy łączące zainteresowanego z płatnikiem składek stanowiły w istocie umowy o świadczenie usług, do których stosuje się przepisy dotyczące umowy zlecenia, zaistniała konieczność objęcia zainteresowanego obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi. Zgodnie z bowiem z art. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. z 2009 r. nr 205, poz. 1585 ze zm.), obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym podlegają, z zastrzeżeniem art. 8 i 9, osoby fizyczne, które na obszarze Rzeczpospolitej Polskiej są: osobami wykonującymi pracę na podstawie umowy agencyjnej lub umowy zlecenia albo innej umowy o świadczenie usług, do której zgodnie z Kodeksem cywilnym stosuje się przepisy dotyczące zlecenia, zwanymi dalej „zleceniobiorcami", oraz osobami z nimi współpracującymi, z zastrzeżeniem ust. 4. Zgodnie z art. 12 ust. 1 ustawy systemowej, obowiązkowo ubezpieczeniu wypadkowemu podlegają osoby podlegające ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym. Jak wynika więc z przytoczonych przepisów, zainteresowany jako osoba wykonująca pracę na podstawie umów o świadczenie usług, podlegał obowiązkowo wymienionym ubezpieczeniom, zaś zawarte w apelacji zarzuty naruszenia tychże przepisów ( vide: pkt II ppkt 1 i 2 apelacji) okazały się nietrafne.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł o oddaleniu apelacji na podstawie art. 385 k.p.c.

SSO del. Izabela Głowacka-Damaszko SSA Ireneusz Lejczak SSA Robert Kuczyński

R.S.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Katarzyna Gulanowska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu
Osoba, która wytworzyła informację:  Ireneusz Lejczak,  Izabela Głowacka-Damaszko
Data wytworzenia informacji: